KORAN z interpretacją opatrzoną przypisami w języku polskim

SURA 21

Koran > Suras > SURA 21

SURA 21

AL-ANBIJA (PROROCY)

Okres mekkański

Sura 21 składa się ze 112 wersetów i została objawiona u schyłku okresu mekkańskiego misji Wysłannika. Wyjaśnia “równą drogę” wspomnianą przy końcu sury Ta-Ha, odpowiada na obiekcje czynione przez politeistów mekkańskich wobec nauk islamu i wspiera te nauki. Relacjonuje również pewne wydarzenia z życia niektórych wcześniejszych Proroków. Kończy się stwierdzeniem, że ze swoimi zasadami wiary, modlitwami, moralnością oraz życiem indywidualnym i zbiorowym islam jest religią wybraną przez Boga dla ludzkości. Religię tę Bóg przekazywał jej poprzez wszystkich Proroków.

W Imię Boga Miłosiernego, Współczującego!

  1. Rozrachunek przybliżył się do ludzi, lecz oni nie przykładają doń wagi, zatraceni w sprawach doczesnych i lekkomyślności[1].
  2. Kiedy przychodzi do nich nowe Objawienie od ich Pana, które ma ich ostrzec i oświecić, przysłuchują się mu jedynie, zabawiając się,
  3. Z sercami oddanymi przemijającym przyjemnościom. Oto ci, którzy przodują w nieprawości, przypisując Bogu współtowarzyszy, rozprawiają pomiędzy sobą w wielkiej tajemnicy: “Czyż to nie jest (tylko) śmiertelnik, jak wy? Czy poddacie się czarom, skoro dostrzegacie je w sposób jasny?”
  4. (Wysłannik) mówi: “Mój Pan zna każde słowo wypowiedziane w niebiosach i na ziemi. On jest Wszystkosłyszącym, Wszechwiedzącym”.
  5. (Zmieszani co do pochodzenia Koranu) twierdzą: “Ależ nie! On opowiada mieszaninę swoich sennych obrazów. Nie, on to wszystko wymyśla! Nie, on jest poetą! Jeśli jego twierdzenie jest prawdziwe, to niech przyjdzie do nas z jakimś (cudownym) znakiem, tak jak poprzedni Wysłannicy byli posyłani z cudami!”
  6. Nie uwierzył przed nimi żaden z ludów, które unicestwiliśmy (chociaż przybyli do nich Wysłannicy z cudami). Czyż zatem oni uwierzą?
  7. My posyłaliśmy przed tobą (o, Muhammadzie) jedynie ludzi, którym dawaliśmy Objawienie. Przeto (o, śmiertelnicy) pytajcie tych, którzy mają wiedzę prawdziwą (o Boskich Objawieniach), jeśli sami nie wiecie.
  8. I nie uczyniliśmy dla nich takiego ciała, które by nie potrzebowało pożywienia, tak żeby nie jedli jak inni i żeby byli nieśmiertelni.
  9. Obiecaliśmy im pomoc i zwycięstwo i dotrzymaliśmy Naszej obietnicy: ocaliliśmy ich i wszystkich tych, których chcieliśmy ocalić (wiernych)[2]. Unicestwiliśmy zaś tych, którzy marnotrawili dane im przez Boga zdolności i wykraczali poza granice (przyzwoitości).
  10. A teraz zsyłamy wam (o, ludu Mekki i cała ludzkości!) Księgę obejmującą to, czego musicie przestrzegać w życiu dla zachowania własnej godności i osiągnięcia szczęścia. Czyż się więc nie opamiętacie i nie zrozumiecie?
  11. Jakże wiele rozbiliśmy społeczności, które popełniły największą nieprawość (przypisując Bogu współtowarzyszy) i wyrządziły same sobie niesprawiedliwość, a po nich wzbudziliśmy inny lud.
  12. A kiedy oni poczuli, że zbliża się Nasza potężna kara, natychmiast usiłowali przed nią uciec.
  13. “Nie próbujcie uciekać, lecz powróćcie do wszystkiego tego (wygody i dostatku), w czym zatraciliście się bez wahania; a także do waszych domów, gdzie być może zwrócą się do was biedni i potrzebujący; albo żeby się naradzić!
  14. Oni byli w stanie tylko rozpaczać: “Biada nam! Doprawdy, byliśmy nikczemnikami!”
  15. Ów rozpaczliwy krzyk nie ustawał, aż uczyniliśmy ich niczym wyżęte pole zboża i niby stertę popiołu.
  16. Nie stworzyliśmy niebios i ziemi, i wszystkiego, co jest pomiędzy nimi, dla gry i zabawy.
  17. Gdybyśmy chcieli znaleźć rozrywkę (nie stwarzając niebios i ziemi wraz ze wszystkim tym, co się w nich znajduje), to znaleźlibyśmy ją w Naszej Obecności – gdybyśmy zamierzali tak uczynić!
  18. Nie, lecz My miotamy w fałsz prawdą; ona rozbija mu głowę i on zaraz znika. Biada więc wam za całe to kłamstwo, które przypisujecie Bogu.
  19. Do Niego należy ten, kto jest w niebiosach i kto jest na ziemi. A ci (aniołowie), którzy są z Nim, nigdy nie gardzą oddawaniem Mu czci ani nie są znużeni.
  20. Oni wysławiają Go nocą i dniem (głosząc, że jest ponad wszelkimi ułomnościami, potrzebą posiadania współtowarzyszy oraz czynienia rzeczy bezcelowych), nigdy nie okazują zmęczenia i nie tracą gorliwości.
  21. Cóż takiego?! Czyż politeiści (stracili nadzieję na niebiosa i) wzięli sobie bóstwa z ziemi, albowiem one (jak sądzą) zdołają wskrzesić zmarłych?
  22. Lecz prawdą jest, że gdyby w niebie i na ziemi byli jeszcze jacyś bogowie, poza Bogiem, to oba (wymiary) uległyby zniszczeniu. Niech będzie pochwalony Bóg, Pan Najwyższego Tronu, gdyż jest całkowicie ponad wszystkim tym, co oni Mu przypisują.
  23. On nie może być wezwany do rozrachunku za to, co czyni, ich fałszywi bogowie zaś (których wzięli sobie spośród istot świadomych) będą odpowiadać (za swoje uczynki).
  24. Cóż takiego?! Czyż oni wzięli sobie innych bogów, poza Nim? Powiedz: “Jeśli tak, przedstawcie swój dowód! Oto Księga, za którą podążają ci, którzy są ze mną, a to są Księgi, za którymi podążali ci, którzy przyszli przede mną (wspólnym ich przesłaniem jest wiara w Jednego, Jedynego Boga)”. Tymczasem oni nie mają żadnej wiedzy, aby poznać prawdę i dlatego odwracają się od niej z odrazą.
  25. My nie posłaliśmy takiego Wysłannika przed tobą, któremu byśmy nie objawili, że nie ma innego boga poza Mną. Czcijcie zatem tylko Mnie.
  26. Lecz przecież niektórzy mówią: “Miłosierny (Bóg) wziął Sobie potomka”. Niech będzie Mu chwała (że jest całkowicie ponad tym)! Przeciwnie, ci (aniołowie, których oni traktują jako potomstwo Boga) są tylko Jego zacnymi sługami.
  27. Oni mówią jedynie to, co On im powiedział i co im pozwala mówić. I działają na Jego rozkaz.
  28. On wie, co jest przed nimi i co jest za nimi (zna ich przyszłość i przeszłość, to, co oni wiedzą i co jest przed nimi ukryte). I oni nie mogą się wstawiać za nikim prócz Jego wierzących sług – tych, z których On jest zadowolony. I drżą z bojaźni przed Nim.
  29. Jeśliby ktoś z nich próbował powiedzieć: “Ja jestem bogiem, poza Nim”, to My odpłacilibyśmy mu Piekłem. W ten sposób odpłacamy wszystkich takim nikczemnikom.
  30. Czyż ci, którzy nie wierzą, nie zastanawiają się nad tym, że niebiosa i ziemia były na początku jedną całością, a potem My je podzieliliśmy na oddzielne części? I że każdą żyjącą rzecz uczyniliśmy z wody?[3] Czyż zatem nie uwierzą?
  31. Ustawiliśmy na ziemi mocne góry, aby się nie chwiała wraz z nimi podczas swojego ruchu. I uczyniliśmy na niej szerokie szlaki, aby (ludzie) mogli znaleźć swoją drogę.
  32. I My ustanowiliśmy niebiosa sklepieniem dobrze chronionym (przed upadkiem i wspinaniem się szatanów). A jednak oni odwracają się od wszystkich tych znaków (prawdy manifestujących się) we wszechświecie.
  33. To On stworzył noc i dzień, słońce i księżyc. Każde (z owych ciał niebieskich) płynie[4] po swojej orbicie.
  34. My nie daliśmy żadnej istocie ludzkiej przed tobą (o, Muhammadzie) wiecznotrwałego życia. Czyż zatem (będzie tak, że) jeśli ty umrzesz, oni żyć będą bez końca?
  35. Każda dusza[5] (osoba) skosztuje śmierci, a My doświadczamy was złymi i dobrymi rzeczami (życia), wypróbowując (wasz prawdziwy charakter). W istocie, jesteście w drodze powrotnej do Nas (i ostatecznie zostaniecie do Nas sprowadzeni).
  36. Kiedy widzą cię ci, którzy uporczywie nie wierzą, czynią cię tylko celem swych drwin (mówiąc do siebie nawzajem): “Czy to ten, który przemawia przeciwko waszym bogom?” (Nie potrafią znieść odrzucenia swoich fałszywych bóstw). A przecież sami odrzucają Księgę Miłosiernego (Boga, który ich stworzył i obdarza miłosierdziem, i nie uznają tego za grzech).
  37. Ludzkość jest z natury niecierpliwa, jak gdyby została stworzona w pośpiechu. (I dlatego oni zapytują drwiąc, kiedy nadejdzie kara, którą im, o Muhammadzie, grozisz). Ja ukażę wam niebawem prawdę Moich gróźb, przeto nie proście mnie, abym ją przyspieszył.
  38. Lecz oni uparcie pytają: “Kiedy się w końcu spełni ta groźba? (Odpowiedzcie nam, o wy, którzy w nią wierzycie), o ile jesteście ludźmi prawdy!”
  39. O gdybyż tylko ci, którzy uporczywie nie wierzą, znali czas, gdy nie zdołają odpędzić Ognia ani ze swoich twarzy ani ze swoich pleców – i nie otrzymają wspomożenia!
  40. Lecz on przyjdzie na nich nagle i wprawi ich w osłupienie. Nie będą w stanie go odwrócić ani też nie będzie im dana zwłoka (na ucieczkę).
  41. Zaprawdę (o, Muhammadzie), drwiono już z Wysłanników przed tobą. Lecz szyderców ogarnęło to, z czego szydzili.
  42. Powiedz: “Któż zdoła ochronić was nocą i w ciągu dnia przed Miłosiernym, jeśli On będzie chciał was ukarać?” A jednak odwracają się od Księgi swego Pana z odrazą.
  43. Albo czyż rzeczywiście mają za obrońców bogów poza Nami? Oni (owi rzekomi bogowie) nie potrafią pomóc nawet sobie samym ani nie mogą otrzymać żadnej pomocy bądź przyjaźni od Nas.
  44. Oto My daliśmy zaopatrzenie im (politeistom i grzesznikom) i ich przodkom, aby używali życia. I żyli długi czas wygodnie i bezpiecznie. (Dlatego sądzą, że będą żyć w pomyślności na wieki). Lecz czyż nie widzą, jak My postępujemy z ziemią, zmniejszając ją na krańcach?[6] Czyż więc rzeczywiście mogą być zwycięzcami?
  45. Powiedz: “Ja was tylko ostrzegam mocą Objawienia (co do którego nie ma żadnych wątpliwości). Lecz nie usłyszą wezwania głusi, jak często by nie byli ostrzegani”.
  46. Jeśli jednak dotknie ich tchnienie kary twojego Pana[7], to będą z całą pewnością rozpaczać: “Biada nam! Byliśmy rzeczywiście niesprawiedliwi!”
  47. W Dniu Zmartwychwstania ustanowimy wagi niewzruszonej sprawiedliwości i nikt w najmniejszej mierze nie zostanie pokrzywdzony. Jeśliby nawet to był czyn o wadze ziarnka gorczycznego, to My go przyniesiemy i zważymy. My wystarczymy jako rozliczający.
  48. Daliśmy Mojżeszowi i Aaronowi Rozróżnienie (Księgę, która oddziela prawdę od fałszu) i uczyniliśmy je światłem (przewodnim) oraz napomnieniem dla bogobojnych i pobożnych.
  49. Oni odczuwają wielką bojaźń przed swoim Panem, choć jest niewidzialny (i poza ich postrzeganiem), i drżą na myśl o Ostatniej Godzinie (i Dniu Sądu).
  50. A to również (niniejszy Koran) jest Napomnieniem pełnym błogosławieństw, które My zsyłamy. Czyż je zatem odrzucicie?
  51. Zaiste, wcześniej My daliśmy Abrahamowi rozwagę i jego szczególną świadomość prawdy i znaliśmy go doskonale.
  52. On rzekł do swego ojca i ludu: “Cóż to są za obrazy, które darzycie tak szczerym oddaniem?”
  53. Oni odpowiedzieli: “Zastaliśmy naszych przodków oddających im cześć”.
  54. “Jest więc pewne – powiedział (Abraham) – że zarówno wy, jak i wasi przodkowie byliście w błędzie oczywistym”.
  55. Oni zapytali: “Czy prawdą jest to, co nam oświadczasz, czy też żartujesz?”
  56. On odrzekł: “Tak (to prawda), lecz wasz Pan jest Panem niebios i ziemi, który je stworzył ze szczególnymi cechami. A ja mam dawać świadectwo tej prawdzie”.
  57. I (Abraham podjął decyzję:) “Na Boga, ja z całą pewnością obmyślę plan przeciwko waszym bożkom, skoro tylko się odwrócicie plecami i odejdziecie!”
  58. I wtedy on rozbił wszystkich ich na kawałki za wyjątkiem – w ich mniemaniu – największego, aby się mogli do niego zwrócić (i zapytać, co się stało)!
  59. “Któż uczynił to wszystko naszym bogom?” – zakrzyknęli. “Zaiste, ten należy do największych złoczyńców!”
  60. Niektórzy powiedzieli: “Słyszeliśmy, jak wspominał o nich pewien młodzieniec zwany Abrahamem”.
  61. Oni rzekli: “Przyprowadźcie go więc przed oczy ludzi, aby mogli złożyć przeciwko niemu świadectwo!”
  62. “Abrahamie – zapytali – czy to ty uczyniłeś to naszym bogom?”
  63. On odpowiedział: “Bynajmniej, (ale ktoś) musiał to uczynić – to jest największy z nich. Spytajcie ich, jeśli potrafią mówić!”
  64. I zwrócili się ku swojej świadomej naturze, która przebudziła się dla prawdy, i rzekli (pomiędzy sobą): “Wy (i my), to wy jesteście niesprawiedliwi!”
  65. Lecz potem (pod wpływem tego samego, co skłoniło ich do niewiary) powrócili do swoich wcześniejszych przekonań i powiedzieli Abrahamowi: “Wiesz bardzo dobrze, że one nie potrafią mówić”.
  66. Rzekł (Abraham): “Czyż zatem czcicie, zamiast Boga, to, co nie może wam przynieść ani żadnej korzyści, ani szkody?
  67. Hańba wam i temu, co czcicie zamiast Boga! Czy się nie zastanowicie i nie zrozumiecie?”
  68. Oni krzyknęli: “Spalcie go i chrońcie waszych bogów, jeśli rzeczywiście chcecie coś uczynić!”
  69. “O, ogniu – nakazaliśmy – bądź dla Abrahama chłodem i pokojem!”[8]
  70. Oni planowali go unicestwić, lecz My udaremniliśmy ich zamiary i uczyniliśmy ich najgorszymi z przegranych.
  71. Ocaliliśmy jego i Lota (który w niego wierzył), prowadząc ich ku ziemi (damasceńskiej i Palestyny), gdzie daliśmy wszystkim ludom wiele błogosławieństw.
  72. Obdarzyliśmy go Izaakiem, a jako dodatkowym podarunkiem – (jego wnukiem) Jakubem; i każdego z nich uczyniliśmy sprawiedliwym.
  73. I uczyniliśmy ich przywódcami prowadzącymi lud drogą prostą zgodnie z Naszym rozkazem. I objawiliśmy im, że należy dokonywać dobrych uczynków, wykonywać modlitwę wedle jej warunków i płacić obowiązkowe datki na dobroczynność. Oni byli Naszymi sługami, którzy poświęcili się szczerze oddawaniu Nam czci.
  74. I również Lota (uczyniliśmy przywódcą), któremu daliśmy władzę i zdrowy, mądry osąd, a także (objawiliśmy mu) wiedzę. I ocaliliśmy go od ludu tego kraju, który oddawał się czynom obrzydliwym. Zaprawdę, to byli ludzie niegodziwi, zatraceni w grzechach.
  75. My objęliśmy go (Lota) Naszym Miłosierdziem. Zaiste, on był spomiędzy sprawiedliwych.
  76. I Noego. On wzywał Nas daleko wcześniej (przed Abrahamem) i My odpowiedzieliśmy na jego modlitwę i ocaliliśmy go od straszliwego nieszczęścia wraz z (tą) rodziną i ludźmi (którzy w niego wierzyli).
  77. My wspomogliśmy go bezpieczeństwem od ludzi, którzy za kłamstwa uważali Nasze Objawienia. Zaprawdę, to byli ludzie niegodziwi i My ich wszystkich potopiliśmy.
  78. (Pośród tych, których uczyniliśmy przywódcami, byli) Dawid i Salomon. Oni obydwaj rozstrzygali kiedyś sprawę dotyczącą pola, na które zabłąkały się owce pewnych innych ludzi. My obserwowaliśmy ich sąd i byliśmy jego świadkami.
  79. Sprawiliśmy, że Salomon jaśniej zrozumiał całą sprawę. Obdarzyliśmy obu władzą oraz zdrowym, mądrym osądem i wiedzą (dotyczącą ich misji i zgodną z czasem, w jakim obydwaj żyli)[9]. I podporządkowaliśmy góry a także ptaki, aby Nas wraz z Dawidem wysławiały[10]. To My czynimy to wszystko.
  80. I nauczyliśmy go sztuki sporządzania żelaznych kolczug, aby was chroniły od gwałtowności wojny. Czyż więc jesteście wdzięczni (o, ludzie)?
  81. A Salomonowi oddaliśmy na usługi porywisty wiatr, bieżący na jego rozkaz i niosący go ku ziemi, którą obdarowaliśmy błogosławieństwem[11]. My mamy o wszystkim pełną wiedzę (i znamy prawdziwą naturę oraz wszystkie aspekty każdej rzeczy).
  82. A spośród dżinów i szatanów byli tacy, którzy dla niego nurkowali (aby wydobyć z morza drogocenne kamienie), a poza tym wykonywali też inne prace[12]. I My czuwaliśmy nad nimi (aby uniemożliwić im nieposłuszeństwo wobec Salomona)[13],[14].
  83. I (wspomnij) Hioba (pośród tych, których uczyniliśmy przywódcami): on wzywał swego Pana, mówiąc: “Oto nawiedziło mnie nieszczęście (i nie mogę już oddawać Tobie czci tak, jak powinienem). A Ty jesteś Najmiłosierniejszym spośród miłosiernych”.
  84. Odpowiedzieliśmy na jego modlitwę i usunęliśmy wszystkie utrapienia, od których cierpiał. Przywróciliśmy mu też rodzinę, a dodatkowo – daliśmy dwakroć tyle domowników, jako miłosierdzie od Nas i jako napomnienie dla tych, którzy poświęcają się oddawaniu Nam czci[15],[16].
  85. (Wspomnij również pomiędzy przywódcami) Ismaila, Idrisa i Zu’l-Kifla[17]. Wszyscy oni byli mężni i cierpliwi.
  86. My objęliśmy ich Naszym Miłosierdziem. Oni należeli do ludzi o najwyższej prawości.
  87. (Wspomnij) także Zu’n-Nuna (Jonasza). On odszedł w gniewie (od swego ludu, który trwał uporczywie w niewierze, nie zwracając uwagi na jego ostrzeżenia) i był pewien, że My nigdy nie skrócimy mu (życia). Lecz w końcu nawoływał w zasłonach ciemności (wnętrza ryby, morza i czarnej, deszczowej nocy): “Nie ma (innego) boga, prócz Ciebie; Chwała Ci (że jesteś ponad jakąkolwiek ułomnością). Zaprawdę, byłem jednym z niesprawiedliwych (i sam sobie wyrządziłem krzywdę).
  88. My odpowiedzieliśmy również na jego wołanie, i ocaliliśmy go od niedoli. W ten sposób ratujemy wiernych[18].
  89. (Oprócz tego wspomnij) Zachariasza. Kiedyś wołał do swego Pana, mówiąc: “Panie mój! Nie daj mi opuszczać świata bez potomka, choć Tyś jest Najlepszym spośród spadkobierców”[19].
  90. Wysłuchaliśmy i jego wołania, i obdarowaliśmy go Janem. Uzdrowiliśmy też dla niego małżonkę, aby urodziła dziecię. Zaprawdę, oni (trzej) spieszyli ku dobrym uczynkom, jakby współzawodnicząc ze sobą. Wzywali Nas w pełnej nadziei tęsknocie i w ogarniętym obawą niepokoju. I oni okazywali Nam wielką pokorę.
  91. I (wspomnij) tę błogosławioną niewiastę, która dała najlepszy przykład strzeżenia swej czystości[20]. My tchnęliśmy w nią z Naszego Ducha[21] i uczyniliśmy ją i jej syna cudownym znakiem (Naszej Mocy stwórczej) dla wszystkich światów.
  92. Ta oto wasza społeczność (którą stanowią wszyscy Wysłannicy i ich naśladowcy) jest jedną wspólnotą tej samej wiary, a Ja jestem waszym Panem (który was stwarza, podtrzymuje przy życiu i ochrania)[22]; przeto jedynie Mnie czcijcie.
  93. Lecz ludzie podzielili się i poróżnili pod względem religii. Wszyscy jednak do Nas powrócą (aby zdać sprawę z tego, co czynili).
  94. Kto będąc prawdziwym wiernym, czyni dzieła dobre i sprawiedliwe – tego wysiłek nie pozostanie w niewdzięczności bez nagrody. My przechowujemy na jego korzyść zapis każdego dobrego uczynku, jakiego dokonał (nie pomijając żadnego z nich).
  95. Jest nie do pomyślenia, aby społeczność, której unicestwienie postanowiliśmy (ze względu na niewiarę i niepowetowane grzechy), mogła powrócić do wiary. (Podobnie niemożliwe jest, aby społeczność, którą zniszczyliśmy, nie powróciła do Nas, a potem, żeby została zwrócona światu doczesnemu, uwierzyła i czyniła dobro)[23].
  96. Wreszcie nadejdzie dzień, kiedy oswobodzeni zostaną Gog i Magog i pospieszą z każdego wzniesienia[24].
  97. I przybliżyła się prawdziwa obietnica Ostatniej Godziny; i oto oczy tych, którzy uporczywie nie wierzą, zastygły w przerażeniu (i zawołali): “Biada nam! Zaiste, żyliśmy nierozważnie i nie pamiętając o niej! O, naprawdę byliśmy złoczyńcami (którzy nade wszystko wyrządzili niesprawiedliwość samym sobie)!”
  98. “Wy i wszystko to, co ubóstwiacie i czcicie poza Bogiem, to jedynie drewno opałowe dla Piekieł. Przybędziecie tam”.
  99. Jeśliby one (przedmioty ich czci) były rzeczywiście bóstwami, to by doń (do Piekieł) nie przybyły. A każde z nich będzie tam przebywać .
  100. Ich udziałem tam będą jęki i nic (dla siebie użytecznego) nie będą w stanie usłyszeć. (To będzie odpłata za rozmyślną głuchotę wobec Boskiego Objawienia w życiu doczesnym).
  101. Lecz z pewnością z dala od niego (od Piekła) będą ci, dla których już wcześniej postanowiliśmy ostateczne dobro.
  102. Oni nie usłyszą nawet najsłabszego dźwięku stamtąd i będą przebywać pośród tego, co pragną ich dusze (radując się tym w pełni).
  103. Nie zasmuci ich nawet największy wstrząs (kiedy zadmą drugi raz w Trąbę), a aniołowie przywitają ich pozdrowieniem: “Oto wasz dzień; dzień, który został wam obiecany”.
  104. Dzień, w którym My zwiniemy niebiosa tak, jak się zwija zapisane zwoje. My przywrócimy stworzenie do istnienia tak łatwo, jak stworzyliśmy je za pierwszym razem[25]. To obietnica, która Nas wiąże, a My spełniamy to, co obiecujemy.
  105. My (zawarliśmy w Najwyższej, Na Wieki Przechowywanej Tablicy, a potem) zapisaliśmy w Psalmach po (objawieniu w) Torze, że Moi sprawiedliwi słudzy odziedziczą ziemię[26].
  106. Zaprawdę, w tym (Koranie) znajduje się wyjaśnienie (każdej prawdy niezbędnej) dla sług Bożych poświęcających się oddawaniu Mu czci.
  107. My posłaliśmy cię (o, Muhammadzie) jedynie jako niezrównane miłosierdzie dla wszystkich światów[27].
  108. Powiedz: “Zostało mi objawione, że wasz Bóg jest Bogiem Jedynym. Czyż zatem staniecie się muzułmanami (tymi, którzy są Mu całkowicie poddani)?”
  109. Jeśli pomimo to oni się odwrócą, powiedz: “Głosiłem wam wszystko to, co głosić muszę, i ostrzegałem was wszystkich tak samo. Lecz nie wiem, czy to, czym się wam grozi (zniszczenie lub Sąd Ostateczny) jest blisko czy daleko.
  110. Doprawdy, On zna wszystko, co się mówi otwarcie, podobnie jak zna wszystko, co trzymacie w sekrecie (w tym i wasze tajne zamiary).
  111. I nie wiem: być może zwłoka, którą wam dano, jest dla was próbą (byście w pełni pokazali, że zasłużyliście na Jego karę), i chwilowym używaniem.
  112. Powiedział (Wysłannik): “Panie mój, rozsądź (pomiędzy mną a tymi niewierzącymi) zgodnie z prawdą (i spraw, aby prawda objawiła się w pełni). Pan nasz jest Miłosierny; jest Tym, u którego pomocy szuka się zawsze przeciwko temu, co fałszywie przypisujecie (Jemu i mnie)”.
  1. Wiedza o Dniu Ostatnim należy jedynie do Boga i może on nadejść nieoczekiwanie, w każdym czasie. Jeśli spojrzymy, ile minęło stuleci od momentu dania tego ostrzeżenia o Dniu Ostatnim, który jeszcze nie nadszedł, i porównamy to z życiem świata i ludzkości na ziemi, to ten okres wyda się bardzo krótki. Ktoś, kto powiada późnym popołudniem, że zbliża się wieczór, mówi prawdę. Poza tym rachunek rozpoczyna się dla każdego zaraz po jego śmierci i nic nie jest bliżej człowieka niż śmierć.

  2. Zob. 37:171-173; 10:103.

  3. Każdy werset Koranu ma znaczenie zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, posiada granice i punkt intelektualnego zrozumienia, a także konary, gałęzie i gałązki. Każde wyrażenie, słowo, litera i znak diakrytyczny ma wiele aspektów. Każdy, kto go słyszy, otrzymuje swój udział przez różne drzwi.

    Dla ludzi wykształconych, którzy jednak nie studiowali współczesnej nauki, jedna całość w tym wersecie oznacza, że kiedy niebiosa były jasne i bezchmurne, a ziemia była sucha, bez życia i niezdolna do rodzenia niczego, Bóg otwarł niebiosa deszczem a glebę roślinnością i stworzył wszystkie żywe istoty. Ci ludzie rozumieją, że wszystko jest dziełem Wszechpotężnego i Pełnego Majestatu i że powierzchnia ziemi jest ledwie Jego ogródkiem, a wszystkie chmury, które przysłaniają powierzchnię nieba, mają za zadanie ów ogródek nawadniać. I ludzie padają na twarz przed ogromem Jego Władzy.

    Dla wybrednych uczonych zaś oznacza to: “Na początku niebiosa i ziemia stanowiły bezkształtną masę; każde z nich składało się z materii, jak z “ciasta”, i nie wydawało z siebie żadnych stworzeń. Mądry Stwórca je oddzielił i rozwinął, nadając każdemu powabne kształty i pożyteczną formę, i uczynił je początkiem różnorodnych, pięknych stworzeń”. Owi uczeni przepełnieni są podziwem ze względu na wszechstronność Jego Mądrości.

    Współcześni naukowcy rozumieją, że system słoneczny był jakby chmurą gazów bądź został stopiony w całość jak masa “ciasta”. Wtedy Wszechpotężny i Samoistniejący rozwinął tę masę i umieścił planety na ich miejscach. Albo też masa gazów zaczęła stygnąć z powodu nadzwyczaj szybkiego ruchu. Wszechmocny pozostawił słońce na swoim miejscu i przyniósł ziemię. Rozwijając glebę na jej powierzchni, nawadniając ją deszczem i oświetlając światłem słonecznym, Bóg uczynił świat możliwym do zamieszkania i umieścił nas w nim. Ci naukowcy są wolni od trzęsawiska naturalizmu i świadczą: “Wierzę w Boga, Jednego i Jedynego”.

    A oto inne znaczenie, jakie ów werset przedstawia współczesnym (nam) uczonym:

    Wszechświat był tylko w formie eteru, wszechogarniającej materii (którą niektórzy uznają za wodór, jeden z dwu atomów koniecznych do powstania wody). Bóg uczynił eter źródłem atomów, z których wszystko stworzył, i umieścił wszystko w owym “oceanie” eteru (Zob. The Words, “the 25th Word”, 411-412; “the 31st Word”, 587-588).

  4. Czasowniki SaBaHa i JaRa (36:38), znaczące płynięcie i pędzenie po wodzie, to terminy, których Koran używa do określenia ruchu ciał niebieskich. Sugerują one, że przestrzeń kosmiczna nie jest próżna, lecz raczej wypełniona jakąś wszechobecną materią. Bediüzzaman Said Nursi podkreśla, że owa przestrzeń składa się z eteru i określa ją jako “ocean niebiański” (The Words, “the 31st Word”, 587-588).

  5. Termin nafs (jaźń) używany jest w Koranie w znaczeniach różnych, ale podobnych i wzajemnie się uzupełniających. Po pierwsze, oznacza on jaźń człowieka lub rzeczy. W tym samym znaczeniu termin ten jest również stosowany w odniesieniu do Boga (3:28; 5:116).

    W drugim znaczeniu jest to substancja i zasada, stanowiąca źródło życia fizycznego w istocie ludzkiej albo wymiar ducha, będący podstawą życia fizycznego człowieka i zwierzęcia (6:93).

    W swoim trzecim znaczeniu, jako podstawa doczesnego życia człowieka, jest nafs zasadą bądź substancją świadomą potrzeb życiowych, domagającą się przyjemności, smakującą je i zachęcającą człowieka do zaspokojenia potrzeb zmysłowych. W pewnym sensie jest to substancja, która podżega człowieka do popełnienia zła (12:53). Może – i musi – być trenowana. Trenowana, może wznieść się z poziomu substancji nakłaniającej do zła – do rangi ducha pozostającego w zgodzie z wiarą i oddawaniem czci Bogu (89:27-28).

    W swoim najobszerniejszym znaczeniu nafs jest ludzką naturą albo indywidualną jaźnią osoby (4:1).

  6. Odnośnie do zmniejszania ziemi na krańcach, zob. 13:41, przyp. 14.

  7. Bediüzzaman said Nursi cytuje ten werset jako typowy przykład cudownej wymowności Koranu. Wskazując na surowość kary Bożej, zdanie posługuje się najmniejszą ilością bądź najmniejszym jej poziomem. Całe zdanie wyraża lekkość, tymczasem wszystkie jego części wzmacniają znaczenie.

    Słowa jeśli jednak, gdyby tylko (la-in) oznaczają niepewność, a zatem implikują lekkość (kary). Czasownik massa znaczy lekko dotykać. Nafhatun (oddech) jest ledwie tchnieniem powietrza. Poprzez swoje znaczenie i nieużycie rodzajnika określonego, co wskazuje na nieokreśloność, słowo to znowu podkreśla lekkość. Min implikuje część, w ten sposób wskazuje na małość. Słowo ‘adhāb (kara) ma odcień “lekkości” w porównaniu do ‘iqāb (kary ciężkiej) i oznacza karę lekką. Użycie słowa Rabb (Pan, Zaopatrujący, Podtrzymujący przy życiu), sugerujące uczucie, zamiast (na przykład) Przytłaczający, Zawsze zdolny do odpłaty czy też Zniewalający, także wskazuje na lekkość.

    Skoro zatem tak drobne tchnienie kary ma taki efekt, to jakże surowa może być kara Boża! W tym krótkim zdaniu jasny dla nas staje się sposób, w jaki jego części łączą się ze sobą i uzupełniają jego znaczenie. Niniejszy przykład ukazuje koraniczny dobór słów i jego mądrość (The Words, “the 25th Word”, 392).

  8. Werset niniejszy dotyczy trzech subtelnych kwestii:

    Pierwsza: Tak jak każdy pierwiastek w przyrodzie, ogień także wypełnia swoją powinność wobec Boga. Nie spalił Abrahama, gdyż Bóg zabronił mu tego.

    Druga: Jeden z typów żaru spala zimnem. Wyrażeniem bądź… pokojem Bóg Wszechmocny rozkazał zimnu: “Nie spalaj go!”. Pewien tłumacz znaczenia Koranu zauważa: “Gdyby Bóg nie powiedział: ‘Bądź pokojem’, to ogień spaliłby go swoim zimnem”. Ogień może jednocześnie palić się i być zimny. Nauka odkryła ogień zwany “białym żarem”, który nie promieniuje gorącem. Zamiast tego ogień ów przyciąga otaczające gorąco i ciepło, w związku z czym sąsiadujący obszar staje się wystarczająco zimny, by zamarzały płyny. Spala je zatem swoim zimnem. (Piekło, zawierające wszelkie poziomy i rodzaje ognia, zapewne również zawiera to intensywne zimno).

    Trzecia: Tak jak istnieje substancja niematerialna: wiara i zbroja taka, jak islam, które usuwają działanie ognia piekielnego i powstrzymują je przed zaszkodzeniem nam, tak samo musi istnieć substancja fizyczna, która by nas ochroniła przed skutkami ognia. Skoro ogień nie spalił ciała Abrahama ani jego szat, ludzie mogą sporządzać podobną zbroję, by chroniła ich przed ogniem.

    Dlatego werset ten sugeruje:

    O, narodzie Abrahama! Bądźcie jak Abraham, by wasze szaty stanowiły waszą ochronę przed ogniem, waszym największym wrogiem w obu światach. Odziejcie waszego ducha w wiarę, i będzie to wasza zbroja przeciwko Ogniowi piekielnemu. Prócz tego ziemia zawiera substancje, które będą chronić was przed złem ognia. Szukajcie ich, wydobywajcie je i odziewajcie się w nie.

    Ważnym krokiem w postępie ludzkości było to, że odkryła ona substancję odporną na działanie ognia. Spójrzmy jednak, na jakże szlachetne i piękne szaty wskazuje ten werset; szaty tkane na krosnach czystości wiary i poddania się Bogu. Te szaty nie zniszczeją przez całą wieczność! (zob. The Words, “the 20th Word”, 273).

  9. Zgodnie z relacjami Salomon, pokój z nim, zdecydował, że właściciel pola ma tymczasowo posiadać owce i korzystać z ich mleka, wełny i nowo narodzonych jagniąt. W tym czasie pole miało zostać powierzone właścicielowi owiec, by je uprawiał i przywrócił do poprzedniego stanu. Dawid, pokój z nim, zaakceptował to rozwiązanie.

    Werset nie wspomina natomiast o osądzie Dawida. Zdanie: „Obdarzyliśmy obu władzą oraz zdrowym, mądrym osądem i wiedzą (dotyczącą ich misji i zgodną z czasem, w jakim obydwaj żyli)”, usuwa wszelkie nieporozumienia dotyczące Dawida. Sugeruje jednak, że rozstrzygnięcie Salomona było trafniejsze.

    Tradycja profetyczna, zapisana w zbiorze Sahih al-Buchari (‘I’tisam”, 21), ustanawia zasadę sędziowską: “Jeśli sędzia czyni, co w jego mocy, by wydać słuszne rozstrzygnięcie, to otrzymuje dwie nagrody, jeśli wyda poprawny werdykt, a jedną nagrodę, jeśli się pomyli”. Werset niniejszy popiera to i wyjaśnia, że obaj sędziowie, wydający różne rozstrzygnięcia w tej samej sprawie, otrzymują nagrodę, o ile szczerze czynią, co w ich mocy, by osądzić słusznie sprawę, w odniesieniu do której brak jest jasnego i dokładnego rozstrzygnięcia w Koranie i Sunnie.

  10. Werset wskazuje na to, że Bóg Wszechmogący dał modlitwom Go wysławiającym, które wypowiadał Dawid, taką siłę, echo i tak przyjemne brzmienie, że sprawiały one przyjemność nawet górom. Jak olbrzymi system audio, tworzyły one wokół Dawida krąg i powtarzały jego wysławianie. To rzeczywistość, gdyż każda góra z jaskiniami może “mówić”. Jeśli oświadczysz przed górą: “Wszelka chwała należy się Bogu”, to góra odpowie echem o tej samej treści. Skoro Bóg Wszechmogący obdarzył tą zdolnością góry, to można ją rozwijać.

    Bóg dał Dawidowi zarówno Posłannictwo, jak i Kalifat w formie zupełnie wyjątkowej. On zaś pozwolił swoim zdolnościom rozwijać się i cudownie rozkwitnąć Posłannictwem i władzą, a góry szły za nim, jak żołnierze bądź uczniowie. Pod jego kierownictwem wysławiały Pełnego Majestatu Stwórcę i powtarzały, co tylko powiedział.

    Każda góra ma zbiorową osobowość i zespołową tożsamość; ofiaruje więc właściwe im wysławianie Boga. Jak każdy człowiek wierzący wysławia Boga przy pomocy echa językiem ludzkości, tak góra wychwala Stwórcę Pełnego Majestatu swoim własnym, szczególnym językiem (The Words, “the 20th Word”, 271).

  11. Salomon pokonywał odległość, na którą normalnie trzeba by poświęcić dwa miesiące, w dwóch krokach, szybując w powietrzu (34:12). Jest to sugestia, że ludzkość może i powinna usiłować podróżować w przestrzeni powietrznej. Wszechmocny Bóg powiada tutaj: “Jeden z Moich sług nie poddał się swoim żądzom cielesnym i Ja posadziłem go na powietrzu, niczym na wierzchowcu. Jeśli porzucicie lenistwo i zaczniecie właściwie wykorzystywać niektóre z Moich praw przyrody, to również możecie dosiąść powietrza” (The Words, “the 20th Word”, 267-268).

  12. Budowały dlań świątynie, rzeźby (przedmiotów nieożywionych), zbiorniki jak stawy i kotły w ziemi (34:13).

  13. Werset ten stwierdza, że Prorok Salomon, pokój z nim, podporządkował sobie dżiny, diabły i złe duchy. Powstrzymywał ich zło i wykorzystywał je do prac użytecznych. Wynika z tego, że dżiny, które są istotami świadomymi i najważniejszymi mieszkańcami ziemi po ludziach, mogą nam służyć i można z nimi nawiązać kontakt. Posługiwać można się także diabłami, dobrowolnie bądź przymuszając je do tego. Bóg Wszechmogący podporządkował je słudze, który przestrzegał Jego przykazań. Werset niniejszy implikuje także: O ludzkości! Ja podporządkowałem słudze, który był mi posłuszny, dżiny i diabły, również te najgorsze. Jeśli poddacie się Moim rozkazom, to większość stworzeń, w tym dżiny i diabły, mogą zostać wam podporządkowane.

    Wersety te wyznaczają najwyższy punkt nauk okultystycznych i nadnaturalnych, które zajmują się wydarzeniami paranormalnymi. Zalecają nam podporządkować sobie takie istoty za pomocą Koranu, byśmy zostali ocaleni od ich zła.

    Lecz Koran nie nawiązuje do współczesnej nam “nekromancji”, którą praktykują niektórzy ludzie “cywilizowani”, usiłując nawiązać kontakt z duchami zmarłych, które w rzeczywistości są zamaskowanymi złymi duchami. Jest to raczej forma znana pewnym świętym, jak np. Muhji’d-Din ibn-Arabi, który mógł komunikować się z dobrymi duchami.

  14. Bardzo trudno w dzisiejszej Biblii znaleźć właściwe pojęcie Boskości, Proroctwa, życia wiecznego, Boskiego Przeznaczenia i jego odniesienia do wolnej woli człowieka, a także egzystencji duchowej. Poza tym Biblia przypisuje niektórym Prorokom czyny grzeszne, np. Dawidowi i Salomonowi (zob. 2 Samuela, 11; 1 Krl, 11:1-8).

    Dawid był Prorokiem, który otrzymał Boskie Pismo (Psalmy) i który jest wysławiany w Koranie za swoje szczere i głębokie oddanie Bogu (38:17-20). Choć był królem, żył w sposób prosty, zarabiając na życie własną pracą. Miał tak wielką świadomość Boga, że dużo płakał i pościł co drugi dzień. Nasz Prorok zalecał ten typ postu niektórym swoim Towarzyszom pytającym o najbardziej nagradzany rodzaj postu nieobowiązkowego (al-Buchari, “Tahadżdżud”, 7, “Saum”, 59; Muslim, “Sijam”, 182).

    Jest również absolutnie nie do pomyślenia, by Prorok Salomon popełnił ciężkie grzechy, które przypisuje mu Biblia.

    Gdyby nie został objawiony Koran, to nie wiedzielibyśmy, czy poprzedni Prorocy byli rzeczywiście szczerymi, oddanymi i wdzięcznymi sługami Boga. Koran uwalnia Jezusa od deifikacji, jakiej poddali go jego wyznawcy i od tego, że wyparł się go jego własny lud, wyjaśniając, że Bóg nie ma synów ani córek. Oczyszcza także Proroków izraelickich i nie-izraelickich od wspominanych przez Biblię, rzekomych “grzechów”. Koran przedstawia Jezusa jako ducha od Boga, który został tchnięty w Dziewicę Marię; Abrahama, jako zaufanego przyjaciela Boga; Mojżesza, jako tego, który przemawiał do Boga; Dawida, jako szczerego sługę Bożego, Wysłannika i Kalifa, a Salomona, jako króla i Proroka, który pokornie modlił się do Boga. Pomimo tego, że był największym i najpotężniejszym królem w dziejach, Prorok Salomon, pokój z nim, pozostał aż do śmierci pokornym sługą Boga.

  15. Prawdomówność, wiarygodność, zdolność do przekazywania Bożych rozkazów, inteligencja oraz bezgrzeszność stanowią podstawy Proroctwa. Te atrybuty posiadał każdy Prorok.

    Wszyscy teologowie muzułmańscy zgadzają się również, że prorocy nie mieli żadnych defektów cielesnych ani duchowych. Byli szlachetni w swoim zachowaniu i osobowości i mieli czarującą powierzchowność i doskonałą budowę ciała.

    Prorocy musieli być wolni od wszelkich ułomności fizycznych, by nie odpychać innych ludzi. Wyjaśniając Boską mądrość tego, że Wysłannik żył 63 lata, Said Nursi pisze:

    “Wierni są religijnie zobowiązani do okazywania Wysłannikowi Bożemu miłości i szacunku w stopniu najwyższym oraz do wypełniania każdego jego rozkazu bez odczuwania żadnej niechęci wobec jakiegokolwiek aspektu jego osobowości. Z tego względu Bóg nie pozwolił mu dożyć kłopotliwego i nieraz upokarzającego wieku podeszłego, lecz wysłał go do ‘najwyższego domu’, gdy miał 63 lata” (The Letters 2, 84-85).

    Podobnie jak bezpodstawne jest twierdzenie, że Prorok miał problemy z mówieniem, tak samo bezpodstawne są insynuacje, dotyczące rozpaczy Hioba. Jak możemy wnosić z wersetów koranicznych i jak wspomina Biblia (Hioba, 2:7), Hiob był dotknięty pewną chorobą skórną, powodującą bolesne wrzody od stóp do głowy. Jednak insynuacje, jakoby w jego wrzodach lub ropniach żyły robaki i że wynikający stąd odór odpychał ludzi, są całkowicie pozbawione podstaw. Jeśli ludzie go rzeczywiście opuścili, to musiało to wynikać z jego późniejszego ubóstwa. Na początku: bogaty, wdzięczny sługa Boga; potem: pozbawiony majątku, rodziny, dzieci. Jako Prorok nie mógł mieć odpychającej powierzchowności, przynajmniej jego twarz musiała być wolna od wrzodów. Jego ciało nie mogło wydzielać nieprzyjemnego zapachu. Przeciwnie do biblijnej relacji, że Hiob przeklął dzień swoich narodzin (Hioba, 3:1) i Boga (Hioba, 7:20-21) i usprawiedliwiał bardziej siebie niż Boga (Hioba, 32:2), Prorok Hiob znosił swoje długoletnie nieszczęścia bez żadnej skargi. Modlił się: “Oto nawiedziło mnie nieszczęście (i nie mogę już oddawać Tobie czci tak, jak powinienem). A Ty jesteś Najmiłosierniejszym spośród miłosiernych” (21:83). Bóg odpowiedział na jego modlitwę i usunął jego nieszczęście, przywrócił mu rodzinę i majątek, i to – w dwójnasób.

  16. Dotknięty przez długi okres licznymi ranami, Prorok Hiob, pokój z nim, lękał się, że ucierpi od tego jego obowiązek modlitewny: “Oto nawiedziło mnie nieszczęście… A Ty jesteś Najmiłosierniejszym spośród miłosiernych” (21:83). Bóg Wszechmocny przyjął jego szczerą, bezinteresowną i oddaną modlitwę w sposób najcudowniejszy. Obdarował Hioba doskonałym zdrowiem i wszelkim współczuciem.

    Modlitwa Hioba niesie ze sobą ważną naukę dla nas:

    “W porównaniu do ran fizycznych i choroby Hioba, pokój z nim, my cierpimy na chorobę ducha. Gdyby wyprowadzić na wierzch nasze wnętrze, to ukazalibyśmy się bardziej poranieni i chorzy niż Hiob. Każdy grzech bowiem, który popełniamy, i każda wątpliwość, wkraczająca do naszego umysłu, powoduje rany na naszym sercu i duszy.

    Rany Hioba, pokój z nim, były tego rodzaju, że zagrażały jego krótkiemu życiu; nasze zaś wewnętrzne rany zagrażają życiu nieskończenie długiemu, wiecznemu. Potrzebujemy suplikacji Hioba tysiące razy bardziej niż on sam.

    Grzech, przenikając do serca, zaciemnia je, aż w końcu gasi światło wiary. Każdy grzech zawiera w sobie szlak wiodący do niewiary. O ile ów grzech nie zostanie rychło zatarty poprzez szukanie Bożego przebaczenia, wyrasta z robaka w węża, który zżera serce.

    Poza tym życie jest uszlachetniane, udoskonalane, wzmacniane za pomocą nieszczęść i chorób i dzięki temu wypełnia swój cel. Życie prowadzone monotonnie na tapczanie w komforcie i wygodzie jest niemal tożsame z niebytem.

    Wreszcie królestwo doczesności jest polem doświadczalnym, jest miejscem służby i posługi. To nie jest miejsce przyjemności i nagród za uczynki dokonane dla sprawy Boga. Przeto choroba i nieszczęścia – o ile nie dotykają wiary i są znoszone cierpliwie – pozostają w pełnej zgodności z posługą i oddawaniem czci Bogu; nawet jeszcze je wzmacniają. Skoro zaś takie nieszczęścia sprawiają, że godzina poświęcona na uwielbianiu Boga ma równowartość oddawaniu czci przez cały dzień, to nie powinniśmy skarżyć się, lecz dziękować za owe trudności.

    Oddawanie czci składa się z dwóch aspektów, pozytywnego i negatywnego. Pozytywny jest oczywisty. Negatywne uwielbienie występuje wtedy, gdy ktoś doświadczany przez nieszczęście bądź chorobę dostrzega własną słabość i bezradność, a zwracając się do swego Współczującego Pana, szuka w Nim schronienia, rozmyśla o Nim, prosi Go i ofiaruje czystą formę czci, której nie jest w stanie przeniknąć żadna obłuda. Jeśli on lub ona trwa w cierpliwości, myśli o oczekującej za nieszczęście nagrodzie i okazuje wdzięczność, to każda mijająca godzina liczy się jak cały dzień spędzony na modlitwie. Krótkie życie wydłuża się. Czasem nawet jedna minuta liczona jest jak cały dzień modlitwy.

    Siła cierpliwości danej człowiekowi przez Miłosiernego Boga jest adekwatna do nieszczęścia, jakie go dotyka, o ile nie zostaje zmarnowana na bezpodstawnym strachu. Jednakże ze względu na przewagę ułudy, lekceważenie i wyobrażanie sobie, że ten przemijający świat jest wieczny, człowiek marnuje swoją siłę cierpliwości.

    Mówiąc krótko: tak jak wdzięczność powiększa Boże łaski, tak skarga na los zwiększa nieszczęście, usuwając wszelką okazję do współczucia.

    I na koniec, prawdziwie szkodliwym nieszczęściem jest to, które dotyka Religię. Należy stale szukać schronienia na Boskim Dworze przed nieszczęściem w sprawach Religii. Te jednak nieszczęścia, które Religii nie dotykają, nie są w rzeczywistości nieszczęściami. Niektóre z nich są ostrzeżeniami Miłosiernego Boga. Kiedy pasterz rzuca kamieniem w owce wchodzące w szkodę, to one rozumieją, że kamień miał na celu ostrzeżenie ich przed niebezpiecznym działaniem. Wdzięczne wracają na swoje pastwisko. Podobnie wiele pozornych nieszczęść stanowi Boskie ostrzeżenia i napomnienia; dzięki innym odpuszczane są grzechy, a jeszcze inne budzą ludzi ze snu zaniedbania, przypominając im o ludzkiej bezradności i słabości. Choroba uważana za nieszczęście, nie jest w rzeczywistości nieszczęściem, lecz raczej łaską od Boga i środkiem oczyszczenia.

    Prorok Hiob, pokój z nim, nie modlił się o zadowolenie dla własnego ducha, lecz szukał możliwości uzdrowienia ze względu na oddawanie czci Bogu, gdyż choroba przeszkadzała mu w rozmyślaniu nad Nim sercem i mową. My też powinniśmy, wznosząc prośby do Boga, prosić o uzdrowienie ran wewnętrznych i duchowych, które wynikają z popełnionych grzechów.

    Co się tyczy chorób fizycznych, to możemy szukać od nich ucieczki wtedy, gdy przeszkadzają naszym modlitwom. Powinniśmy jednak wznosić nasze prośby w sposób pokorny, nie protestując i nie zawodząc. Jeśli przyjmujemy Boga za swojego Pana, to musimy poddać się wszystkiemu, co On nam daje, manifestując Swoje Panowanie. Wzdychanie i skarżenie się w sposób, który sugeruje, że sprzeciwiamy się Boskiemu Przeznaczeniu i Dekretowi, stanowi formę krytyki Boskiego Przeznaczenia i oskarżenie podniesione przeciwko Bożemu współczuciu. Kto znajduje uchybienie w Boskim miłosierdziu, ten zostanie go niechybnie pozbawiony. Kto w nieszczęściu wznosi protesty i się skarży, tylko je jeszcze powiększa” [“The Gleams”], 8-11).

  17. Nie da się powiedzieć nic kategorycznego o tożsamości Proroka Zu’l-Kifla, pokój z nim. Abu’l-Ala al-Mawdudi wskazuje na to, że Zu’l-Kifl nie jest imieniem, lecz tytułem, jak Zu’n-Nun, tytuł stosowany na określenie Proroka Jonasza, a oznaczający: “Towarzysz Ryby”. Według niego, Zu’l-Kifl oznacza człowieka mającego w czymś wielki udział. Tytuł ten został mu nadany ze względu na wzniosłą osobowość i wysoki stopień w Raju. Podobnie jak al-Mawdudi, profesor Suad Yıldırım z Turcji jest zdania, że ów człowiek mógł być Prorokiem Ezechielem, który przebywał pośród Dzieci Izraela na wygnaniu w Babilonie. Żył i wykonywał swoją misję, wzywając ludzi do Boga w Chaldei, nad rzeką Chebar, mniej więcej pomiędzy 594 a 572 r. przed Chr.

  18. Suplikacja Proroka Jonasza (Junus), syna Matty, pokój z nim, stanowi (prośbę do Boga) suplikację najpotężniejszą i najbardziej efektywny sposób na aprobatę modlitwy przez Boga. Zasadniczy zrąb historii Jonasza, pokój z nim, jest następujący:

    Jonasz został wrzucony do morza i połknęła go wielka ryba. Morze było wzburzone przez sztorm, noc ciemna, a nadzieje Jonasza – wyczerpane. Jednakże w tej strasznej sytuacji to prośba do Boga stała się szybkim środkiem ocalenia. Tajemnica siły owej prośby była taka:

    W tej sytuacji cała przyczynowość została zwieszona, gdyż Jonasz mógł zostać ocalony jedynie przez kogoś, którego rozkaz podporządkowałby jednocześnie rybę, morze, noc i niebo. Tymczasem wszystko to zjednoczyło się przeciwko niemu. Nawet gdyby całe stworzenie przyszło mu z pomocą, to i tak nie zdałoby się mu to na wiele. Przyczynowość nie ma przecież skutku realnego i stwórczego. Ponieważ Jonasz był przekonany, że nie ma innej ucieczki, jak tylko Stwórca przyczyn, i w świetle swojej wiary w Boską Jedność jasno dostrzegał szczególne miłosierdzie Boga względem każdej istoty, jego prośba do Boga nagle poddała sobie noc, morze i rybę. Dzięki zasadniczej wierze w Boską Jedność i Władzę nad wszechświatem brzuch ryby stał się dla Jonasza swego rodzaju okrętem podwodnym, a wzburzone morze, przypominające wybuchający wulkan – pogodną równiną, miejscem przyjemnej wycieczki. Poprzez światło jego wiary niebo się rozjaśniło i nad jego głową pojawił się księżyc, niczym lampa. Wreszcie dotarł do brzegu ocalenia i dostrzegł w pełni łaskę Boga wobec siebie.

    Obecnie znajdujemy się w sytuacji po stokroć straszniejszej niż ta, w której znajdował się Jonasz, pokój z nim. Naszą nocą jest przyszłość. Kiedy niedbale spoglądamy w naszą przyszłość, jawi się nam ona po stokroć ciemniejsza i straszniejsza niż jego noc. Naszym morzem jest ziemia obracająca się w przestrzeni. Każda fala tego morza niesie na sobie tysiące martwych ciał i dlatego jest ono tysiąckrotnie straszniejsze niż jego morze. Naszą rybą są złośliwe żądze cielesne, które usiłują zniszczyć fundamenty naszego życia wiecznego. Ta ryba jest tysiąckroć szkodliwsza niż była jego wielka ryba. Jego ryba mogła unicestwić życie trwające sto lat, tymczasem nasza stara się zniszczyć życie wieczne. Skoro taki jest nasz stan, to powinniśmy, naśladując Jonasza, pokój z nim, szukać schronienia bezpośrednio w Stwórcy przyczyn, który jest naszym Panem, i powinniśmy mówić:

    Nie ma innego boga poza Tobą; jesteś Pełen Chwały! Oto ja jestem jednym z tych czyniących zło i rozumiem w pełni, że tylko On może odpędzić od nas przyszłe szkody, ten świat doczesny i pokusy naszych zmysłów – wszystko to zjednoczone przeciwko nam ze względu na nasze zaniedbanie i pójście błędną drogą. Oto przyszłość jest poddana Jego rozkazowi, świat doczesny – Jego władzy, a nasza dusza – Jego kierownictwu (streszczone z Lema’lar [“The Gleams”], 5-7).

  19. Konkluzja wersetu nie jest sprzeczna z pierwszą częścią suplikacji Zachariasza, lecz ją potwierdza. Na tym świecie Bóg Wszechmogący działa zazwyczaj spoza zasłony przyczynowości i nasz świat jest wymiarem mądrości (Boga) i próby. Znaczenie więc jest następujące: “Wierzę w pełni, że Ty jesteś Najlepszym spośród spadkobierców, oczekuję zatem, że obdarzysz mnie łaską prawego dziedzica”, i w swojej konkluzji przypomina prośbę Hioba, by Bóg ulitował się nad nim: “Ty jesteś Najmiłosierniejszym spośród miłosiernych”.

  20. Koran wspomina Marię obok Proroków, choć Prorokiem nie była, ze względu na jej wyjątkową wielkość i zacność oraz po to, by przedstawić Jezusa w jego prawdziwej (ludzkiej) tożsamości.

  21. Odnośnie do Bożego tchnienia w Marię ze Swego Ducha, by powołać na świat Jezusa, a także odnośnie do Adama, który został ukształtowany z “gliny”, by mógł przyjść na świat, zob. 4:171, przyp. 34; 15:29, przyp. 8.

  22. Koran relacjonuje historie wielu Proroków i opowiada o cierpieniach, jakie przyszło im znosić, by potem uwolnił ich od tego Bóg. Omawia też misję każdego z nich i stwierdza, że Prorok Muhammad, pokój z nim, nie przyniósł nowej religii, a zatem wszyscy Prorocy i ich zwolennicy, od pierwszego dnia ludzkich dziejów na ziemi aż do Dnia Ostatniego, stanowią jedną społeczność z Bogiem jako ich Panem, który jako Jeden Jedyny musi być czczony. Zasadniczym fundamentem tej wiary i podstawowym momentem jedności pomiędzy wiernymi, stanowiącym główną dynamikę wobec podziału między nimi, jest wiara w Boga jako Jedyną Istotę Boską, Pana i Władcę całego stworzenia, w tym, oczywiście, ludzkości; i oddawanie tylko Jemu czci.

  23. Werset niniejszy ma te wszystkie znaczenia. Podczas gdy werset 94 wspomina wierzącego sługę, ten werset mówi o wspólnocie. Sugeruje, że zepsucie jest podobne do choroby zakaźnej, a jednostki idą zazwyczaj ku zbłądzeniu, wzorując się na innych członkach swojej społeczności. Całkowite unicestwienie przychodzi jako wynik zepsucia, które ogarnia niemal całą społeczność bądź przynajmniej jej większą część. Dowodzi to konieczności społecznej reformy i naprawy.

  24. Odnośnie do Goga i Magoga oraz ich inwazji na świat cywilizowany tuż przed końcem czasu, zob. 18:98-99, przyp. 30-31.

  25. Bóg ożywia tę rozleglą ziemię, gdy jest martwa i sucha, okazując przez to Swoją Moc, pobudzając do życia niezliczone gatunki stworzeń, z których każde jest tak nadzwyczajne, jak rodzaj ludzki. On ukazuje Swoją wszechogarniającą Wiedzę w nieskończonych odmianach owych istot, w skomplikowanym splataniu się wszystkich ich różnorodnych form. Bóg zwraca uwagę Swoich sług ku szczęśliwości wiecznej, zapewniając ich w Swoich niebiańskich dekretach o Zmartwychwstaniu, i jednocześnie ukazuje im Swoją chwałę jako Żywiciela i Pana. Sprawia, że wszystkie stworzenia współpracują ze sobą, obracając się po orbicie Jego Rozkazu i Woli, i pomagają sobie w poddaniu się Jemu.

    On ukazuje naszą wartość, stwarzając nas jako najwszechstronniejszy, najbardziej subtelny i wartościowy owoc Drzewa Stworzenia; przemawiając do nas bezpośrednio i podporządkowując nam wszystkie rzeczy. Czyż Ktoś tak Współczujący i Potężny, Mądry i Wszechwiedzący mógłby nie dać nam Zmartwychwstania, nie zgromadzić Swoich stworzeń i nie przywrócić nas do życia? Czyż mógłby nie ustanowić Swojego Najwyższego Trybunału i nie stworzyć Nieba i Piekła? Koncepcje przeciwstawne są nie do przyjęcia.

    W rzeczywistości Wszechmocny Zarządca spraw tego świata stale stwarza na jego skończonej, przejściowej powierzchni rozliczne znaki, przykłady i wskazówki owego Najwyższego Zgromadzenia oraz Miejsca, gdzie ono się odbędzie. Każdej wiosny widzimy, jak w ciągu kilku dni niezliczone gatunki zwierząt i roślin gromadzą się, by następnie się rozproszyć. Korzenie drzew i roślin są ożywiane dokładnie tam, gdzie są. Zwierzęta są odtwarzane w formach niemal identycznych. Nasiona, które zdają się tak podobne, nagle wyrastają na różnorodne byty. Czyż cokolwiek mogłoby być trudne dla Tego, który to wszystko czyni? Jakże mógłby Ten, który stworzył niebiosa i ziemię w “sześć dni”, być niezdolnym do wskrzeszenia ludzi jednym podmuchem!?

    Przypuśćmy, że uzdolniony pisarz mógłby napisać nieskończenie wiele książek na szerokiej kartce papieru w ciągu jednej godziny, bez błędów i opuszczeń, w pełni i w najlepszym stylu. Jeśliby potem ktoś powiedział wam, że ów autor może przepisać swoją książkę z pamięci, nawet jeśli ona wpadła do wody i została utracona, jakże ktoś mógłby w to nie uwierzyć? Albo pomyślmy o władcy, który w celu pokazania swojej władzy bądź ostrzeżenia swoich poddanych, usuwa swoim rozkazem góry, obraca kraj dookoła, a morze przekształca w suchy grunt. Wyobraźmy sobie także, że wielki głaz blokuje drogę, którą goście podążają na przyjęcie do tego władcy. Jeśli ktoś powie, że władca usunie ów głaz swoim rozkazem, to czyż powiemy, że nie zdoła tego uczynić? Albo wyobraźmy sobie kogoś, kto gromadzi wielką armię, i zostaje nam powiedziane, że on przywoła ją dźwiękiem trąby na paradę wojskową w batalionach, wcześniej tę armię rozpuściwszy? Jeśli bataliony sformują szeregi, to czy w to nie uwierzymy? Jeśli nie uwierzymy, to nasze zbłądzenie będzie przeogromne (The Words, “the 10th Word”, 96).

  26. Odnośnie do Najwyższej, Na Wieki Przechowywanej Tablicy, zob. 6:59, przyp. 13; 13:39, przyp. 13; 17: przyp. 10.

    Niniejszy werset stanie się bardziej zrozumiały, jeśli rozważymy go łącznie z 24:55: „Bóg obiecał tym spośród was, którzy uwierzą i będą czynić dobre, prawe dzieła, że z całą pewnością wyznaczy ich namiestnikami na ziemi (w miejsce tych, którzy są u władzy obecnie), tak jak wyznaczył tych (mających takie same cechy), którzy byli przed nimi; i że – na pewno – umocni im religię, którą (wybrał) i zatwierdził dla nich, i zastąpi ich obecny stan pełen lęku bezpieczeństwem (i będą mogli praktykować swą religię swobodnie i w pokoju). Oni oddają cześć jedynie Mnie, nie przydając mi nikogo za współtowarzyszy (w wierze, czci i władzy kierowania ich życiem)”. Sprawiedliwi słudzy, którym zostało przyobiecane, że ostatecznie odziedziczą świat, to ci, którzy łączą prawość z oddaniem się uwielbianiu Boga (i tylko Jego), co też będzie wspomniane w następnych wersetach.

  27. Werset niniejszy wyjaśnia w całej jasności misję naszego Proroka. Misja ta ma dwa główne aspekty, jeden związany ze stworzeniem i życiem całego wszechświata, drugi zaś – z ludźmi, od jego czasów aż do Godziny Ostatniej.

    W odniesieniu do aspektu pierwszego, Prorok Muhammad, pokój z nim, jest zarówno nasieniem Drzewa Stworzenia i jego najwspanialszym i najdoskonalszym owocem, tym, o którym Bóg oświadcza: “Gdyby nie chodziło o ciebie, to nigdy nie stworzyłbym światów” (al-Adżluni, 2:232), jak i zwierciadłem, w którym manifestuje się Boskie Miłosierdzie, i środkiem, poprzez który Jego łaski docierają do całego stworzenia. W terminologii sufickiej Prorok Muhammad, pokój z nim, jest największym, Powszechnym Człowiekiem. Jeśli chodzi o drugi, religijny aspekt jego misji, to jest Prorok dla jednostek i dla społeczności środkiem do osiągnięcia wiecznej szczęśliwości poprzez naśladowanie go. Prorok jest też depozytariuszem najwyższej rangi wstawiennictwa na Tamtym Świecie. Innymi słowy, jest on zwierciadłem albo środkiem dla szczególnych łask Bożych, związanych z Jego Współczuciem. Dzięki niemu łaski te docierają do każdego stworzenia. Tylko jego droga prowadzi do wiecznego zbawienia.