KORAN z interpretacją opatrzoną przypisami w języku polskim

SURA 18

Koran > Suras > SURA 18

SURA 18

AL-KAHF (GROTA)

Okres mekkański

Sura 18 została objawiona w okresie mekkańskim misji Wysłannika, w czasie, gdy politeiści nasilili swoją opozycję wobec głoszenia islamu. Szukając sposobu zatrzymania rozwoju tej religii, Mekkańczycy podejmowali kontakt z Ludźmi Księgi, w szczególności z żydami w Medynie oraz w sąsiednich miejscowościach, pragnąc uzyskać od nich pytania, które mogliby zadać Wysłannikowi, pokój z nim. Niniejsza sura składa się ze 110 wersetów i została najpewniej objawiona w odpowiedzi na pytania dotyczące Ludzi Groty, opowieści o al-Chidrze oraz Zu’l-Karnejnie. Zawiera także przypowieść o dwóch przyjaciołach posiadających winnicę. Sura Grota nakreśla dla nas swego rodzaju mapę drogową, dającą wskazówki, jak się poruszać na drodze głoszeniu islamu.

Nazwa sury 18 pochodzi od wersetu dziewiątego, gdzie wspomniani są Ludzie Groty.

W Imię Boga Miłosiernego, Współczującego!

  1. Wszelka chwała i wdzięczność niech będą Bogu, który zesłał Swojemu słudze Księgę i nie umieścił na niej żadnej krzywizny (, dzięki czemu jest wolna od sprzeczności i niespójności, a także od wszystkiego, co sprzeciwia się prawdzie i sprawiedliwości).
  2. (On uczynił ją) niechybnie prostą, aby ostrzegała przed surową karą, pochodzącą od Niego, i aby głosiła radosne wieści wiernym, którzy czynią dobre, prawe dzieła: że dla nich (przygotowana) jest wspaniała nagroda (w Raju),
  3. I oni zamieszkają tam na wieczność;
  4. I aby ostrzegała tych, którzy mówią: „Bóg wziął Sobie potomka”. [1]
  5. Oni nie mają żadnej wiedzy (na której mogliby opierać takie twierdzenia) o tym i nie mieli jej także ich ojcowie. Straszne jako słowo jest (to twierdzenie) wychodzące z ich ust.[2] Zaiste, oni nie mówią niczego innego poza kłamstwem.
  6. Być może (o, Muhammadzie) zadręczysz się ze smutku na śmierć, śledząc ich kroki (czyny), jeśli oni nie uwierzą w to Przesłanie. [3]
  7. Oto My uczyniliśmy wszystko, co jest na ziemi, jej ozdobą (w której ludzie znajdują upodobanie), abyśmy mogli ich sprawdzić (ukazując owe ozdoby, i zobaczyć), kto z nich postępuje najlepiej.
  8. I zaprawdę, My zamienimy wszystko, co się na niej znajduje, w jałowy stos pyłu (i proch ziemi, i uczynimy tak, skoro tylko dobiegnie końca czas próby).
  9. Albo – czyż sądzisz, że Ludzie Groty i Napisu [4] byli czymś osobliwym pośród Naszych znaków (ukazujących prawdę i tak niezwykłym, że nie sposób w nich uwierzyć)?
  10. (Zdarzenia doszły do tej chwili) gdy młodzieńcy [5] znaleźli schronienie w grocie i rzekli: „Panie nasz! Obdarz nas miłosierdziem (pochodzącym) od Ciebie i pokieruj nasze sprawy ku temu, co sprawiedliwe i dobre!”
  11. Wówczas My zaciągnęliśmy zasłonę nad ich uszami (wprowadzając ich w głęboki sen) w grocie na pewną liczbę lat.
  12. A potem podnieśliśmy ich (ze snu, a oni, podzieliwszy się na dwie grupy, spierali się o to, jak długo pozostawali w tym stanie). My chcieliśmy ujawnić, która z dwóch grup (miała większą świadomość upływu czasu i zdarzeń i przez to) potrafiła lepiej obliczyć długość czasu, gdy pozostawali (w stanie snu).
  13. My opowiemy ci ich przykładową historię z prawdą. Oni byli ludźmi młodymi, którzy wierzyli w swego Pana, a My pomnożyliśmy ich pod względem przewodnictwa (i prawda stała się dla nich jeszcze jaśniejsza).
  14. I My umocniliśmy ich serca (i nadszedł czas), kiedy podnieśli się (przeciwko przydawaniu Bogu współtowarzyszy oraz przeciwko innym niesprawiedliwościom w społeczności) i oświadczyli: „Nasz Pan jest Panem niebios i ziemi, a my nigdy nie wzywamy żadnego bóstwa poza Nim; gdybyśmy czynili inaczej, to z pewnością wypowiedzielibyśmy potworność (i dalibyśmy świadectwo niewiary).
  15. „Ci nasi ludzie wzięli sobie inne bóstwa poza Nim, chociaż one nie potrafią przynieść im żadnego jasnego upoważnienia. A kto popełnia większą niesprawiedliwość niż ten, kto wymyśla kłamstwo przeciwko Bogu?”
  16. (Zdarzenia doszły do tej chwili, że młodzieńcy musieli opuścić swoją społeczność. Rozważali, co powinni uczynić i doszli do wniosku:) „A teraz, gdy się oddzieliliście od nich i od tego wszystkiego, co oni czczą zamiast Boga, szukajcie schronienia w grocie. Wasz Pan rozścieła dla was (nieco) ze Swego miłosierdzia i On pokieruje waszymi sprawami ku pocieszeniu i wspomożeniu”.
  17. (Oni weszli do groty i ogarnął ich głęboki sen.) Mógłbyś zobaczyć, jak słońce, gdy wschodziło, odsuwało się od ich groty na prawo; a kiedy zachodziło, odwracało się od nich na lewo, gdy tymczasem oni leżeli w przestronnym wnętrzu groty. To był jeden ze znaków Boga. [6] Kogo Bóg prowadzi drogą właściwą, ten (tylko) idzie drogą właściwą; a kogo On sprowadza z drogi ku zbłądzeniu, dla tego nigdy nie zdołasz znaleźć żadnego opiekuna, który by go prowadził ku właściwej drodze.
  18. Sądziłbyś, że oni czuwali, choć byli pogrążeni we śnie. I My sprawiliśmy, że odwracali się na prawo i na lewo, a ich pies leżał na progu z wyciągniętymi przednimi łapami. Gdybyś się natknął na nich niespodziewanie, to z pewnością odwróciłbyś się od nich w ucieczce i z pewnością ogarnąłby cię lęk przed nimi. [7],[8]
  19. Kiedy oni znajdowali się w takim stanie, My ich przebudziliśmy, aby zaczęli się nawzajem wypytywać. Jeden z nich rzekł: „Jak długo przebywaliście (w grocie)? Oni odpowiedzieli: „Przebywaliśmy dzień albo część dnia”. Inni rzekli: „Wasz Pan wie lepiej, jak długo przebywaliście. Teraz (musimy zaspokoić swój głód. Dlatego) wyślijcie jednego z was do miasta z tą waszą (srebrną) monetą: niech zobaczy, jakie jedzenie jest tam najczystsze (i dla nas dozwolone), i niech nieco przyniesie. Niech się jednak zachowuje z największą ostrożnością i uprzejmością, i niech pod żadnym pozorem nie da znać nikomu o was.
  20. Zaprawdę, jeśli się oni o was dowiedzą, to ukamienują was na śmierć albo siłą zawrócą was ku swojemu sposobowi życia i ku swojej wierze. A wtedy już nigdy nie osiągniecie pomyślności”. [9]
  21. I tak oto ujawniliśmy ich ludziom, aby wiedzieli, że obietnica Boga jest prawdziwa i że nie może być żadnej wątpliwości co do (nadejścia) Ostatniej Godziny. [10] Kiedy (ludzie) spierali się o ich sprawę, powiedzieli: „Wznieście nad nimi budowlę (aby ich ukryć i pozostawić w spokoju). Ich Pan zna ich najlepiej”. Ci, którzy zwyciężyli (w sprawie, o którą się spierali), rzekli: „Zaprawdę, my zbudujemy nad nimi miejsce oddawania czci”.[11]
  22. (Zamiast czerpać naukę z historii Ludzi Groty, ludzie interesują się jej szczegółami.) Niektórzy będą mówić: „Było ich trzech, a pies był czwartym spośród nich”; a inni: „Było ich pięciu, a pies był szósty” – wszyscy oni usiłują odgadnąć to, co Niewidzialne. A jeszcze inni mówią: „Było ich siedmiu, a pies był ósmym (spośród nich)”. Powiedz (o, Wysłanniku): „Mój Pan zna lepiej ich liczbę, a ich (samych i prawdę o nich) zna jedynie niewielu (ludzi)”. Przeto nie spieraj się o nich i zadowalaj się tym, co oczywiste (dla ciebie dzięki Objawieniu), i nie proś też żadnego z nich o opinię w ich sprawie (gdyż sami spierają się pomiędzy sobą). [12],[13]
  23. I nie mów o niczym (co zamierzasz): „Uczynię to jutro”,
  24. Chyba że (dodasz): „Jeśli Bóg zechce”. [14] I rozpamiętuj, i wspominaj Go (natychmiast), jeśli zapomnisz (tak uczynić, wyrażając swój zamiar na przyszłość). I powiedz: „Mam nadzieję, że mój Pan poprowadzi mnie ku temu, co jest bliższe słusznej drodze aniżeli to (moje zapomnienie)”. [15]
  25. A oni przebywali w swojej grocie trzysta lat (słonecznych), i dodali dziewięć (księżycowych)”.
  26. Powiedz: „Bóg wie lepiej, jak długo oni przebywali. Do Niego należy (całkowita władza i pełna wiedza o tym, co) Niewidzialne w niebiosach i na ziemi. [16] Jakże doskonały jest Jego wzrok i jakże doskonały jest Jego słuch! I oni nie mają, poza Nim, żadnego opiekuna; a On nie przyznaje nikomu udziału w Swojej władzy absolutnej.
  27. Recytuj (i nauczaj) to, co zostało ci objawione z Księgi twojego Pana. Nie ma nikogo, kto zdołałby zmienić Jego słowa (niezależnie od tego, co niewierzący mogą mówić bądź czego pragnąć), i nigdy nie znajdziesz, poza Nim, żadnego schronienia.
  28. I zachowuj cierpliwość wraz z tymi, którzy wzywają swego Pana o poranku i wieczorem, szukając Jego „Oblicza” (Jego zadowolenia oraz spotkania z Nim w życiu przyszłym); i niech nie schodzą z nich twoje oczy, pragnąc powabów życia doczesnego. I nie zwracaj uwagi na tego, którego serce uczyniliśmy niepomnym wspominania Nas, a który podąża za swoimi żądzami i upodobaniami, i którego sprawa (i postępowanie) przekracza wszelkie granice (prawości i przyzwoitości). [17]
  29. I powiedz: „Prawda od twego Pana (przyszła w tym Koranie)”. Toteż kto chce (wierzyć), niech wierzy; a kto (nie) chce, niech nie wierzy. Zaprawdę, My przygotowaliśmy dla niesprawiedliwych Ogień, i otoczą ich jego pofałdowane bałwany. Jeśli poproszą o wodę, to otrzymają wodę podobną do roztopionego metalu, która poparzy ich twarze. Jakże straszny to napój, i jakże złe łoże do wypoczynku!
  30. Co do tych, którzy wierzą i dokonują dobrych, prawych uczynków – My z pewnością nie pozwolimy, aby przepadła nagroda tych, którzy czynią dobre dzieła, świadomi, iż ogląda ich Bóg.
  31. To są ci, dla których (przygotowane) są Ogrody wiecznej błogości, poprzez które przepływają rzeki. Będą tam spoczywać na tronach, przyozdobieni bransoletami ze złota, odziani w zielone szaty ze szlachetnego jedwabiu i wybornego brokatu.[18] Jakże wspaniała to nagroda, jakże cudowne łoże do wypoczynku!
  32. Przytocz im przypowieść o dwóch ludziach. Jednemu z nich daliśmy dwa ogrody z winną latoroślą i obydwa otoczyliśmy palmami daktylowymi; a pomiędzy nimi umieściliśmy pole ze zbożem.
  33. Obydwa ogrody wydały swoje plony i nic z nich nie przepadło. Sprawiliśmy również, że pomiędzy nimi oboma wytrysnął strumień.
  34. Tak więc ów człowiek miał owoców (pod dostatkiem) i pewnego dnia rzekł do swego towarzysza, gdy ten z nim rozmawiał: „Ja posiadam więcej majątku niż ty i jestem mocniejszy pod względem ludzi (: dzieci i tych, którzy dla mnie pracują)”.
  35. On wszedł do swojego ogrodu, wyrządzając sobie niesprawiedliwość (okazaną pychą). I rzekł: „Nie sądzę, żeby on kiedykolwiek uległ zniszczeniu.
  36. I nie sądzę, żeby kiedykolwiek nadeszła Ostatnia Godzina. Nawet jeśli (nadejdzie, to) zostanę sprowadzony do mojego Pana (gdzie) z pewnością na miejsce wycofania się znajdę coś jeszcze lepszego od tego”. [19]
  37. Powiedział doń jego towarzysz, gdy się z nim spierał: „Czyż (okazujesz taką niewdzięczność i) nie wierzysz w Tego, który cię stworzył z ziemi, następnie ze zwykłej kropli nasienia, po czym ukształtował cię w doskonałego człowieka?
  38. Lecz (ze swojej strony wierzę, że) On jest Bogiem, moim Panem, i nie przypisuję mojemu Panu żadnego współtowarzysza.
  39. O, gdybyś tylko powiedział, wchodząc do swego ogrodu winnego: ‘(Stanie się to), co Bóg zechce; nie ma mocy (umożliwiającej osiągniecie czegokolwiek), jak tylko u Boga’. Choć widzisz, że posiadam mniej majątku i potomstwa niż ty ( to wcale się nie skarżę, gdyż Bóg czyni to, co zechce; a On jest Współczujący dla Swoich sług).
  40. Może się zdarzyć, że mój Pan da mi coś lepszego niż twój ogród, a na niego ześle z niebios nieszczęście, i stanie się on jałowym pustkowiem.
  41. Albo woda z niego wsiąknie głęboko w ziemię i nigdy nie zdołasz jej odszukać”.
  42. I (tak się stało;) jego owoce ogarnęło zniszczenie, a on załamywał ręce w rozpaczy nad tym wszystkim, co wydał na ten ogród winny, który teraz leżał na drabinkach zrujnowany. I mówił: „O, gdybym był nie przypisywał memu Panu żadnego współtowarzysza!”
  43. I nie miał, poza Bogiem, nikogo, kto by mu pomógł, żadnej grupy ludzi. Sam też sobie nie mógł pomóc.
  44. Albowiem w takich przypadkach wszelka moc udzielenia wsparcia i obrony należy do Boga, Prawdziwego i Niezmiennego. On jest Najlepszy w nagradzaniu i Najlepszy w ostatecznym wyniku.
  45. I przytocz im przypowieść o życiu tego świata: (jest) podobne do wody, którą zsyłamy z nieba, a roślinność ziemi miesza się z nią (rozkwitając). Potem (jednak) zmienia się w wyschnięte ściernisko, które rozrzucają wiatry. Bóg jest absolutnie w mocy czynić wszystkie rzeczy. [20]
  46. Majątek i dzieci są ozdobą życia na tym świecie, lecz uczynki dobre, sprawiedliwe (oparte na wierze) i trwałe są u Boga lepsze pod względem nagrody, jaką przynoszą i lepiej jest zabiegać o nie.
  47. (Miej w pamięci to, że nadejdzie) Dzień, kiedy wprawimy w ruch góry, i zobaczysz ziemię obnażoną; a My wskrzesimy do życia i zgromadzimy ich razem (wszystkich tych, którzy są z siebie zadowoleni, omamieni powabami tego świata), i nie pominiemy nikogo z nich.
  48. Oni będą ustawieni w rzędach przed twoim Panem (na którego nie zważali w życiu doczesnym), i wszyscy będą uszeregowani (niezależnie od majątku bądź statusu, jakim cieszyli się na tym świecie; i zostanie im powiedziane): „Zaprawdę, teraz przyszliście do Nas (obnażeni z ziemskiej własności) tak, jak stworzyliśmy was za pierwszym razem – choć twierdziliście, że My nie wyznaczyliśmy dla was spotkania z Nami”.
  49. I zostanie położony Zapis (czynów każdego człowieka); i zobaczysz niewierzących grzeszników przepełnionych strachem ze względu na to, co w nim jest, i oni powiedzą: „Biada nam! Cóż to za Księga? Ona nie pomija niczego małego, ani niczego wielkiego, lecz wszystko jest zliczone!” Oni znajdą wszystko to, co uczynili – umieszczone przed nimi (w formie odpowiedniej do Tamtego Świata). A twój Pan nie wyrządzi nikomu niesprawiedliwości.
  50. I (wspomnij) kiedy powiedzieliśmy aniołom: „Padnijcie w pokłonie przed Adamem!”, i oddali mu pokłon wszyscy, prócz Iblisa. On był spomiędzy dżinów (stworzonych przed istotami ludzkimi z ognia płomiennego, niezanieczyszczonego dymem) i wykroczył przeciwko rozkazowi swego Pana. [21] Czyż zatem weźmiecie sobie jego i jego potomstwo za strażników (i opiekunów, na których będziecie polegać, i którym będziecie powierzać swoje sprawy) zamiast Mnie, podczas gdy oni są waszymi nieprzyjaciółmi? Jakże zła to zamiana dla czyniących niesprawiedliwość!
  51. Ja nie uczyniłem ich (Iblisa i jego potomstwo) świadkami stworzenia niebios i ziemi, ani stworzenia ich samych; ani też nigdy nie brałem Sobie (będąc absolutnie poza wszelkimi potrzebami) za pomocników tych, którzy sprowadzają (ludzkość) z drogi prostej. [22]
  52. Tego Dnia (który nadejdzie na Końcu Czasów) On powie: „Teraz wezwijcie wszystkich tych, o których twierdziliście, że są Moimi współtowarzyszami”. Wtedy oni będą ich wzywać, lecz tamci im nie odpowiedzą, a My umieścimy pomiędzy nimi nieprzekraczalną czeluść.
  53. I niewierzący grzesznicy zobaczą Ogień i stanie się dla nich jasne, że doń wpadną. I nie znajdą zeń żadnej drogi ucieczki.
  54. Oto My wyłożyliśmy ludziom w tym Koranie na różne sposoby wszelkiego rodzaju przypowieści i porównania (aby mogli zrozumieć prawdę); lecz człowiek jest nade wszystko oddany kłótniom.
  55. Cóż innego może powstrzymać ludzi od wiary, gdy przyszło do nich przewodnictwo, i od upraszania od swego Pana przebaczenia, oprócz tego, że pójdą drogą ludzi (grzesznych) z dawnych czasów – jakby pragnęli, żeby dosięgnął ich los tamtych, albo żeby spotkała ich kara (w którą nie wierzyli, ale w drwinach prosili Proroka, aby ją na nich sprowadził)? (A wtedy w istocie nie mieliby możności prosić o przebaczenie ani żywić nadziei na ratunek).
  56. My posyłamy Wysłanników (nie jako zwiastunów kary, lecz) tylko jako zwiastunów radosnych wieści (o szczęściu w zamian za wiarę i prawość), i jako ostrzegających (przed złymi skutkami zbłądzenia). Tymczasem ci, którzy nie wierzą, spierają się, posiłkując się fałszem, aby w ten sposób obalić prawdę; i oni wyśmiewają się z Moich Objawień i tego (kary), przed czym są ostrzegani.
  57. Któż jest bardziej niesprawiedliwy niż ten, kto został napomniany o Objawieniach i znakach swego Pana, lecz mimo to odwraca się od nich i zapomina wszystko to, co wysłały jego ręce (na Sąd Ostateczny). Zaprawdę, My położyliśmy na ich sercach zasłony (utkane z ich złych intencji, niesprawiedliwych uczynków oraz pychy), ażeby nie zrozumieli (Koranu), a w ich uszy (włożyliśmy) ciężkość (ażeby go nie usłyszeli). I jeśli ich wezwiesz ku drodze prostej, to oni nawet wtedy nie przyjmą przewodnictwa.
  58. Twój Pan jest Przebaczający i jest Władcą nieskończonego miłosierdzia. Gdyby On miał ich wezwać natychmiast do rozrachunku za to, co sobie zasłużyli, to z pewnością przyspieszyłby ich karę. Lecz przecież oni mają wyznaczony termin, poza którym nie znajdą ucieczki (od Bożej kary).
  59. I (taki los spotkał) wszystkie owe miasta, które zniszczyliśmy, kiedy pogrążyły się w niesprawiedliwych uczynkach. Zaiste, My wyznaczyliśmy termin na ich unicestwienie.
  60. (Teraz przekaż im, o Wysłanniku, przypadek Mojżesza:) Kiedy Mojżesz rzekł do swojego (młodego) sługi: „Nie porzucę (podróży), dopóki nie dotrę do miejsca, gdzie łączą się dwa morza, chociaż może się zdarzyć, że będę maszerował całe wieki”.
  61. Kiedy dotarli do miejsca, gdzie łączą się dwa (morza), zapomnieli o swej rybie, a ona – jakimś zadziwiającym sposobem – popłynęła swoją drogą poprzez morze – niczym jakimś podziemnym kanałem.
  62. A kiedy zawędrowali dalej, Mojżesz rzekł do swego sługi: „Przynieś nam śniadanie. Doprawdy, zaznaliśmy wielkich trudów w tej naszej podróży”.
  63. (Sługa) rzekł: „Czyż pamiętasz, jak udaliśmy się ku owej skale dla odpoczynku? Ja zapomniałem wówczas (naszej) ryby – i tylko Szatan mógł sprawić, że zapomniałem (ci) wspomnieć o tym – a ona popłynęła jakimś zadziwiającym sposobem swoją drogą do morza!”
  64. (Mojżesz) rzekł: „Tego szukaliśmy!” I zawrócili po swoich śladach.
  65. I natrafili (tam) na jednego z Naszych sług, którego obdarzyliśmy Naszym miłosierdziem i nauczyliśmy go szczególnej wiedzy pochodzącej od Nas. [23]
  66. Rzekł do niego Mojżesz: „Czy mogę pójść za tobą, abyś nauczył mnie nieco z wiedzy o przewodnictwie (i drodze prostej), której (sam) zostałeś nauczony?”
  67. On odpowiedział: „Nigdy nie zdołasz zachować cierpliwości, będąc w moim towarzystwie.
  68. Jakże mógłbyś zachować cierpliwość w sprawie, której nie obejmujesz swoją wiedzą?” [24]
  69. (Mojżesz) rzekł: „Znajdziesz mnie cierpliwym, jeśli Bóg zechce i pozwoli mi takim być. I nie sprzeciwię się tobie w niczym”.
  70. (Al-Chidr) wyjaśnił: „Przeto, jeśli pójdziesz ze mną, nie pytaj mnie o nic (co będę czynił), dopóki sam tobie o tym nie wspomnę”.
  71. Tak więc wyruszyli w drogę [25], aż – kiedy weszli na pokład statku – on (al-Chidr) zrobił w nim dziurę. (Mojżesz) rzekł: “Czyż uczyniłeś w nim dziurę po to, aby zatopić jego załogę? Zaiste, uczyniłeś rzecz straszną!”
  72. On odpowiedział: „Czyż nie mówiłem ci, że nigdy nie zdołasz zachować w moim towarzystwie cierpliwości?”
  73. Powiedział (Mojżesz): „Nie rozliczaj mnie ze względu na to, że zapomniałem, i nie obciążaj mnie ponad miarę w mojej sprawie (i w tym, czego ode mnie wymagasz)”.
  74. Wyruszyli więc w dalszą drogę, aż – gdy spotkali młodego chłopaka – on (al-Chidr) go zabił. Rzekł (Mojżesz): „Czyż zabiłeś niewinną duszę (nie w słusznej odpłacie, lecz) pomimo tego, że on nikogo nie zabił? Zaiste, uczyniłeś rzecz straszliwą!”
  75. On odpowiedział: „Czyż nie mówiłem ci, że nigdy nie zdołasz zachować w moim towarzystwie cierpliwości?”
  76. Powiedział (Mojżesz): „Jeślibym cię po tym (, co zaszło) jeszcze kiedykolwiek o coś zapytał, to nie zatrzymuj mnie już przy sobie. Daję ci moje (pełne) usprawiedliwienie”.
  77. Wyruszyli więc w dalszą drogę, aż – kiedy napotkali mieszkańców pewnej miejscowości – poprosili ich o żywność, lecz tamci odmówili im gościnności. Znaleźli tam (jednak) mur, który groził zawaleniem się, i on (al-Chidr) go naprawił. Rzekł (Mojżesz): „Gdybyś chciał, to mógłbyś wziąć za to zapłatę”.
  78. On (al-Chidr) odrzekł: „Tutaj się rozstajemy. Podam ci (jednak) wyjaśnienie tego, czego nie byłeś w stanie cierpliwie znieść.
  79. Co się tyczy statku, to należał on do pewnych biednych ludzi, którzy pracowali na morzu, i ja chciałem go uszkodzić, gdyż za nimi był król, który siłą zagarniał każdy statek.
  80. A co się tyczy tego młodego chłopaka, to jego rodzice byli wierzącymi i obawialiśmy się, że będzie ich prześladował buntem i niewiarą.
  81. Pragnęliśmy więc, aby ich Pan dał im – w jego miejsce – lepszego od niego pod względem czystości i bliższego w serdeczności (do swoich rodziców).
  82. A co się tyczy muru, to należał on do dwóch chłopców-sierot z tego miasta, a poniżej znajdował się ich skarb. Ich ojciec był człowiekiem sprawiedliwym. Przeto twój Pan chciał, aby (najpierw) osiągnęli dorosłość i (wtedy) wyjęli swój skarb jako miłosierdzie od twego Pana. Ja nie uczyniłem tego (i żadnych innych rzeczy, których byłeś świadkiem jedynie) ze swojej własnej woli. Oto znaczenie wszystkiego (, co się wydarzyło, i) czego nie mogłeś cierpliwie znieść”. [26]/[27]
  83. I oni pytają cię (Wysłanniku) o Zu’l Karnejna. [28] Powiedz: „Ja wyrecytuję wam wspomnienie o nim (przytaczając słowa Najwyższego)”.
  84. Zaprawdę, My umocniliśmy go władzą na ziemi, i daliśmy mu drogę (sprawiedliwe środki do sprawiedliwych celów) do każdej rzeczy (, którą w sposób prawowity posiadał).
  85. Jedną z takich dróg on podążył,
  86. Aż kiedy dotarł do miejsca, gdzie zachodzi słońce, i zobaczył, jak zachodziło w źródle z gorącą, czarną i błotnistą wodą[29], a w pobliżu znalazł pewien lud. Powiedzieliśmy: „O, Zu’l-Karnejnie! Możesz ich ukarać albo potraktować dobrotliwie (Jaki sposób wybierzesz?)”.
  87. On rzekł:„Jeśli chodzi o tego, kto popełnia niesprawiedliwość (nie wierząc w Boga bądź przypisując Mu współtowarzyszy i prześladując innych), to my go ukarzemy; a potem on zostanie sprowadzony do swego Pana, a On ukarze go w sposób przerażający.
  88. Ten jednak, kto wierzy i czyni dobre, prawe dzieła, otrzyma nagrodę najlepszą i my wypowiemy do niego łagodne słowo Naszego rozkazu (powierzymy mu łatwe zadanie)”.
  89. A potem wyruszył inną drogą,
  90. Aż kiedy dotarł do miejsca, gdzie wschodzi słońce i znalazł je wschodzącym nad ludem, któremu nie daliśmy żadnej osłony przed nim.
  91. Tak oto było (i taka była władza Zu’l-Karnejna). My zawarliśmy w Naszej wiedzy wszystko, co jego dotyczy. [30]
  92. A potem wyruszył inną drogą,
  93. Aż kiedy dotarł pomiędzy dwie górskie przegrody, znalazł przed nimi lud, który ledwie rozumiał jakiekolwiek (ludzkie) słowo.
  94. Oni rzekli: „O, Zu’l-Karnejnie! Gog i Magog [31] powodują chaos (i zepsucie) w tej krainie. Czy możemy zapłacić ci daninę, abyś postawił przegrodę pomiędzy nami a nimi?”
  95. On odrzekł: „To, w czym umocnił mnie mój Pan (władza, jaką dał mi na tym świecie) jest lepsza (niż to, co wy możecie mi dać). Przeto wspomóżcie mnie siłą (waszych rąk) a ja wzniosę mocny wał pomiędzy wami a nimi.
  96. Przynieście mi bloki żelaza”. A potem, gdy wypełnił (przestrzeń oddzielającą) obydwa strome zbocza, powiedział: „Dmijcie w wasze miechy!” Wreszcie, gdy uczynił je (owe bloki) jak (żarzący się, czerwony) ogień, powiedział: „Przynieście mi roztopionej miedzi, abym ją na nie wylał”.
  97. I oni (Gog i Magog) nie mogli już pokonać (wału), ani nie byli w stanie przebić przez nią drogi.
  98. Zu’l-Karnejn powiedział: „Oto miłosierdzie od mojego Pana. Lecz kiedy nadejdzie czas obietnicy mojego Pana, On zrówna go (ten wał) z ziemią. Obietnica mojego Pana jest zawsze prawdą”.
  99. My pozwolimy owego dnia, aby ludzie wzburzyli się jedni na drugich niczym fale [32]. I zadmą w Trąbę. A wtedy My ich wszystkich zbierzemy.
  100. I tego Dnia umieścimy przed niewiernymi Piekło, wyraźnie widoczne,
  101. (Przed) tymi, których oczy zakryte są przed Moją Księgą i wspominaniem Mnie i którzy nie mogą znieść słuchania.
  102. Czyż ci, którzy nie wierzą, sądzą, że mogą (słusznie i sprawiedliwie) wziąć sobie Moje sługi za opiekunów (i obrońców) poza Mną? Zaprawdę, niewiernym przygotowaliśmy Piekło na gościnę.
  103. Powiedz: „Czyż My mamy was powiadomić, kto będzie największym przegranym pod względem swoich czynów?
  104. Ci, których wysiłek poszedł na tym świecie na marne (gdyż był skierowany jedynie na cele doczesne, a w związku z tym będzie stracony również na Tamtym Świecie), a którzy sami sądzą, że czynią dobro”. [33]
  105. To są ci, którzy nie wierzą w znaki i Objawienia swego Pana ani w spotkanie z Nim. Dlatego ich uczynki pójdą na marne, a w Dniu Zmartwychwstania my nie przydamy im żadnej wagi.
  106. To będzie ich zapłata: Piekło, gdyż nie uwierzyli i drwili z Moich znaków, Objawień i Moich Wysłanników.
  107. Zaiste, gościną tych, którzy wierzą i czynią dobre, prawe dzieła będą Ogrody najwyższych stopni Raju.
  108. W nich będą przebywać, nie pragnąc żadnej odmiany ani odejścia.
  109. Powiedz: „Gdyby całe morze było atramentem do zapisywania słów mojego Pana (Jego dzieł, dekretów oraz manifestacji wszystkich Jego Imion i Atrybutów), to i tak morze to wyczerpałoby się, zanim wyczerpią się słowa mego Pana, nawet gdybyśmy przynieśli dodatkowo drugie jemu podobne”.
  110. Powiedz: „Ja jestem tylko śmiertelnikiem, jak wy, lecz objawiono mi, że wasz Bóg jest Jednym, Jedynym Bogiem. Kto więc wypatruje spotkania swego Pana, niechaj czyni dobre, prawe dzieła, i niech nie przypisuje swemu Panu żadnego współtowarzysza w oddawaniu czci”.
  1. Jest rzeczą jasną, że we wczesnych latach islamu część żydów i chrześcijan popierała mekkańskich politeistów w ich wrogości do muzułmanów. Poprzedni rozdział Koranu kończy się oświadczeniem, że Bóg nie wziął sobie potomka, a niniejszy rozdział rozpoczyna się tą samą prawdą. Oświadczając, że Bóg nie wziął Sobie dziecka, potomka, Koran powiada, że Bóg nie ma potomstwa i kategorycznie odrzuca idee politeistów, którzy twierdzą, że Bóg wziął Sobie anioły za córki, idee chrześcijan, którzy twierdzą, że Jezus jest synem Bożym oraz uroszczenia niektórych żydów, utrzymujących, że synem Boga jest Ezdrasz.

    Komentatorzy koraniczni generalnie przyjmują, że Towarzysze Groty, których przykładowa historia zostanie opowiedziana w następnych wersetach, to monoteistyczni zwolennicy Jezusa. Fakt, że niniejsza sura rozpoczyna się od odrzucenia idei Boskiego ojcostwa, może podkreślać ten pogląd.

  2. Słowo ojcowie implikuje również Ojców Kościoła, którzy ustanowili zasady wiary chrześcijańskiej. Wskazuje na to również użycie słowa w Straszne jako słowo jest (to twierdzenie) wychodzące z ich ust. Ojcowie ci nie opierali swojego twierdzenia o synostwie Bożym Jezusa na żadnej wiedzy, a ich zwolennicy ślepo ich tylko naśladowali. Ich twierdzenie to jedynie słowa wypowiadane z ignorancji i zwykłe tworzenie mitów.

    Jak wskazaliśmy w przypisie 1, wersety te odrzucają również twierdzenie politeistów, jakoby Bóg wziął Sobie anioły za córki.

  3. Prorok jest przejęty tym, w jaki sposób wykonuje swoje powinności. W tym celu rozważa wszystkie okoliczności i czyni wszystko to, co dozwolone. Wielu Proroków żyło i umierało, a nikt nie przyjmował ich Przesłania. Nie tracili jednak ducha, nie rezygnowali ze swoich postanowień, ani nie uciekali się do środków przez Boga zakazanych, jak przemoc, terror ani oszustwo. A przecież przyszło im cierpieć wszelkie rodzaje trudności i najokrutniejsze tortury. Każdy Prorok głosił Przesłanie Boga swemu ludowi, nie poddając się wyczerpaniu, ani nie zniechęcając się. Ostre reakcje ludzi nie mogły przeszkodzić Prorokowi w wykonywaniu jego powinności.

    Komunikowanie Boskiego Przesłania stanowiło esencję działalności Wysłannika Bożego, pokój z nim. Czujemy się źle, kiedy jesteśmy głodni lub spragnieni, albo kiedy mamy trudności z oddychaniem. On zaś czuł się źle, gdy nie mógł któregoś dnia znaleźć nikogo, komu można by głosić Boże Przesłanie. Nie było w Mekce nikogo, kogo by nie zapraszał na Boską ścieżkę publicznie bądź prywatnie. Takich jak Abu Dżahl, który był niezwykle uparty, wzywał co najmniej 50 razy. Tak bardzo się przejmował tym, by ludzie szli drogą prostą, i tak fizycznie cierpiał z powodu niewiary, że Bóg zalecił mu w tym wersecie zadbać o swoje zdrowie.

  4. Według niektórych komentatorów Koranu, ar-Rakim (inskrypcja, napis) jest nazwą obszaru, gdzie znajduje się Grota. Inni zaś są zdania, że jest to epitafium umieszczone w Grocie dla upamiętnienia Ludzi Groty.

  5. Słowo użyte na określenie młodzieńca (fata) ma w literaturze islamskiej szczególne znaczenie. Jego forma futuwwa, oznaczająca młodość, rycerskość jest słowem implikującym takie cnoty, jak energia, wigor, heroizm, szczodrość, skromność, niewinność, wiarygodność, lojalność, miłosierdzie, wiedza, pokora i pobożność.

    Futuwwa implikuje też charakter altruistyczny, który cieszy się z pomocy innym i nie życzy nikomu szkody. To ważny, nieodzowny wymiar dobrego zachowania i znaczący aspekt człowieczeństwa.

    Futuwwa pochodzi od fata, co znaczy młodzieniec, i stała się symbolem buntu przeciwko wszelkim rodzajom zła oraz symbolem szczerej posługi Bogu, jako drogi do osiągnięcia prawdziwej wolności.

    Niektórzy uczeni podsumowali opisy futuwwa w następujących cnotach kardynalnych:

    1) Przebaczenie, gdy ktoś ma możliwość wymierzenia kary.

    2) Zachowanie łagodności i postępowanie z łagodnością, gdy ktoś jest zagniewany.

    3) Życzenie wszystkim dobrze, także swoim wrogom, i czynienie dobra.

    4) Zawsze branie pod uwagę najpierw dobra i szczęścia innych, nawet jeśli ktoś jest potrzebujący.

    Oznaką tego, że ktoś jest fata (młody, rycerski) jest to, iż jego duch, który został stworzony z potencjałem do przyjęcia Boskiej Jedności i islamu, żywi największe przekonanie o Boskiej Jedności i skłania go do życia zgodnie z wymogami owego przekonania. Taki człowiek nie daje się okiełznać żądzom cielesnym, lecz żyje czystym życiem duchowym, zawsze mając na celu akceptację przez Boga wszystkich jego czynów, myśli i uczuć. Nie jest możliwe, aby ktoś, kto nie uwolnił się od pokus swojej zmysłowości, od Szatana i od miłości tego świata, wzniósł się na szczyt futuwwa. (Zob. Key Concepts, 1:81-83.)

  6. Grota znajdowała się w takim miejscu, że Bóg młodzieńców przed światłem słonecznym, ich skórę przed zmianą barwy, a szaty przed spłowieniem. Choć pozostawali w grocie w stanie snu przez wiele lat, to kiedy się przebudzili, nic w ich ciałach się nie zmieniło: nawet nie wyrosły im brody. Dowodzi to tego, że albo weszli w stan snu podobnego do śmierci, albo że Bóg strzegł ich ciała przed zmianami. Ta sytuacja, jakikolwiek scenariusz byłby prawdziwy, powinna zostać zbadana przez naukę. W tym zdarzeniu może bowiem kryć się wiele wartościowych dla niej informacji. Fakt, że młodzieńcy pozostawali w stanie snu przez długi czas, nie podlegając żadnym zmianom w swoim wyglądzie stanowi wyjątkowy znak Boga.

  7. Z tego wersetu można wnosić, że ich oczy były otwarte. Bóg Wszechmogący sprawił, że odwracali się od prawej strony do lewej i od lewej strony ku prawej, zapobiegając w ten sposób odleżynom oraz rozkładowi zarówno ciała jak i ubrań. Takie ruchy zapobiegały też osłabnięciu ciała i apatii. Ludzie leżący z otwartymi oczyma, stale się odwracający , w górskiej grocie i pilnowani przez psa – to musiał być widok budzący trwogę. Jest wysoce prawdopodobne, że były też inne czynniki powodujące strach u oglądających.

  8. Kim byli owi młodzieńcy i gdzie miało miejsce to, co przeżyli? Zanim przejdziemy do odpowiedzi na to pytanie, powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że Koran nie jest książką historyczną, i że opowiada przykładowe zdarzenia z przeszłości w sposób najbardziej odpowiedni, aby prowadzić ludzi ku filarom religii i umocnić te filary w sercach i umysłach ludzkich. Koran zazwyczaj nie wspomina imion ludzi biorących udział w zdarzeniach, ani nie określa czasu ani miejsca. Podobne zdarzenia mogły się i mogą wydarzyć w innych miejscach i w innych czasach.

    Według bardziej wiarygodnych opowieści, kiedy dobra nowina Jezusa, pokój z nim, rozprzestrzeniła się po krajach sąsiednich, sześciu młodzieńców z królewskiej warstwy rzymskiej w regionie dzisiejszej Syrii i Jordanii porzuciło kult bożków i przyjęło Boga jako jedyną Istotę Boską i swojego Prawdziwego Pana. Działo się to w czasach, gdy zwolennicy wiary Jezusowej poddani byli wielkim torturom i prześladowaniom. Cesarz Trajan (98-117) wydał dekret, że każdy wyznawca Jezusa ma być sądzony jako zdrajca i skazany na śmierć. Trajan odwiedzał region, gdzie owych sześciu młodzieńców oświadczyło w sposób otwarty i bez strachu, że Pan niebios i ziemi jest ich Jedynym i Prawdziwym Bogiem. Cesarz dał im trzy dni czasu na powrót do starej wiary. Zdołali jednak zbiec z miasta potajemnie w r. 112. Dołączył do nich pasterz z sąsiedniej wioski, wraz z psem towarzyszącym im do groty, choć starali się go przekonać, by odszedł. Młodzieńcy schronili się w głębokiej jaskini, u której wejścia siedział pies. Wkrótce zapadli w głęboki sen.

    Istnieją różne opinie co do tego, która to była grota. W roku 1963 w pobliżu wioski Radżib, 80 kilometrów od Ammanu, stolicy Jordanii, odkryto grotę. Wówczas Rafiq Wafa al-Dudżani napisał książkę: Iktishafu Kahfi Ahl al-Kahf (Odkrycie Groty Ludzi Groty). Owa grota i sąsiednie ziemie przypominały opis koraniczny.

    Ze względu na fakt, że pytanie o Ludzi Groty zostało podniesione przez żydów, niektórzy komentatorzy, jak Ibn Kathir, reprezentują inną opinię: że Ludzie Groty żyli przed czasami Jezusa, nawet jeśli podobne zdarzenia mogły wydarzyć się i później. Istnieje kilka grot na świecie, co do których twierdzi się, że przebywali w nich Ludzie Groty. Jak wskazano wyżej, Koran nie jest książką historyczną i zazwyczaj relacjonuje przykładowe wydarzenia z przeszłości w swoich zasadniczych celach. Ważne jest więc, byśmy wyciągali z nich właściwe nauki.

  9. Koran nigdy nie zajmuje się wydarzeniami dla nich samych, nie kontynuuje więc opowieści o tym, co zdarzyło się w mieście. Jednak użyte słowa pozwalają czytelnikowi domyślać się, co tam miało miejsce.

    To był czas, kiedy chrześcijaństwo dawno już cieszyło się statusem oficjalnej religii Imperium rzymskiego, a chrześcijanie byli niezwykle podzieleni co do kwestii życia po śmierci. Wielu ludzi nie chciało wierzyć w życie po śmierci, a najmniej w zmartwychwstanie ciał. Cesarz szukał sposobu, by przekonać ludzi do zmiany swojego myślenia w tej kwestii. Tak bardzo zajmowała go ta sprawa, że przy pewnej okazji szczerze modlił się o ukazanie cudownego znaku, dzięki któremu ludzie uwierzyliby w zmartwychwstanie ciał i życie wieczne. W takim właśnie czasie Ludzie Groty przebudzili się ze swego snu. Według opowieści, ten, który został posłany do miasta, wszedł do sklepu, by kupić chleb i zapłacił starożytną monetą srebrną. Wywiązała się sprzeczka, gdyż ów człowiek usiłował płacić monetą sprzed trzystu lat. Sprawa przyciągnęła tłum gapiów, który zaprowadził człowieka do gubernatora. Rzeczy, które ów młodzieniec zobaczył w mieście, zadziwiły go. Wszystko się zmieniło. Miasto, które musiał opuścić było teraz chrześcijańskie, a chrześcijaństwo zostało uznane za oficjalną religię Imperium. Opowiedział swoją historię gubernatorowi (albo, według innej relacji, cesarzowi Teodozjuszowi Młodszemu [418-450]). Niezwykle poruszony, gubernator (bądź cesarz) udał się za młodzieńcem do groty, a za nim pospieszył tłum. Widząc, że słowa młodzieńca były prawdziwe, ludzie zachwycili się Bożą mocą i Opatrznością. Wiara w zmartwychwstanie, o które ludzie spierali się przez całe lata, zakorzeniła się teraz mocno w ich sercach.

  10. To, co przeżyli Ludzie Groty jest znamienne z dwóch przyczyn: Bóg obiecał, że zapewni pomyślność tym, którzy w Niego szczerze wierzą i zmagają się na Jego drodze, wspomagając Jego Słowo w zwycięstwie, nawet jeśli na początku są słabi i prześladowani. To sprawa, o którą ludzie spierali się od czasów Adama, i ze względu na którą Ludzie Groty podnieśli się przeciwko władcy i jego ludowi. Podczas gdy Ludzie Groty pozostawali w swojej jaskini, ich opór w imię wiary odniósł sukces. Druga sprawa jest tak jak w przypadku człowieka, którego historia została opowiedziana w 2:259, a który pozostawał nieżywy przez sto lat, po czym został wskrzeszony do życia przez Boga jako znak dla ludzi (by zrozumieli jak On ich stworzył, i jak przywróci ich do życia po śmierci). Historia Ludzi Groty stała się oczywistym znakiem tego, że nadejdzie Ostatnia Godzina i Zmartwychwstanie, o które toczyły się zażarte spory aż do czasu przebudzenia się młodzieńców.

  11. Pomimo oczywistego znaku, wielu nie odstąpiło od wątpienia w Zmartwychwstanie i życie wieczne, i nawet ujawniało swoją niewiarę bądź, przynajmniej, wątpliwości co do istnienia Boga, mówiąc: „ich Pan”, a nie „nasz Pan”. Widać więc, że jeśli ktoś nie ma szczerej intencji wiary, to może nie uwierzyć nawet w obliczu cudów.

  12. W czasie objawiania tej sury pomiędzy chrześcijanami i żydami krążyło wiele opowieści o Ludziach Groty, i oni właśnie sprowokowali mekkańskich politeistów do zapytania Wysłannika o historię młodzieńców. Zamiast skupiać się na naukach z tego wydarzenia, Ludzie Księgi spierali się o szczegóły: ilu było młodzieńców i jak długo przebywali w grocie. Czy było ich trzech, a pies był czwarty; czy też może było ich pięciu, a pies był szósty, itp. Zastosowanie w tym wersecie czasu wyrażającego bliską przyszłość nie powinno nas zmylić. Ten zabieg wskazuje na fakt, że ludzie będą się spierać o liczbę młodzieńców tak, jak spierali się o to po ich śmierci. Koran nakazuje wiernym, by skupiali się na nauce, jaka wypływa z owej historii, i żeby nie wypytywali o te sprawy Ludzi Księgi.

  13. Opowiadając historię Ludzi Groty, Koran odrzuca także fałszywe przekonanie o niezmienności widzialnego kompleksu stosunków przyczynowych, który ludzie nazywają „prawami przyrody”. To, co nazywamy prawami przyrody, to w rzeczywistości zwykły sposób, w jaki Bóg pozwala rzeczom się dziać. A On nie jest związany żadnymi takimi prawami. Może sprawić, że ktoś zaśnie na sto lat a potem zostanie przebudzony, i ów długi okres snu nie odbije się w żaden sposób na jego wieku, wyglądzie bądź zdrowiu.

    Powody, dla których Bóg stworzył przyczyny i prawa przyrody

    Na Tamtym Świecie, w królestwie Władzy, Bóg będzie wykonywał Swoją Wolę bezpośrednio, bez „pośrednictwa” przyczyn, zatem wszystko będzie się dziać natychmiast. Boże Imię Mądry wymaga, aby na tym świecie, który jest sferą Mądrości, Boska Moc działała spoza zasłony przyczyn i praw. Przemawia za tym kilka powodów:

    Na tym świecie przeciwieństwa się ze sobą mieszają: prawda z kłamstwem, światło z ciemnością, dobro ze złem, biel z czernią, itp. Bóg poddaje próbie ludzkość, na naturze której wycisnęły swoje piętno skłonności do dobra i zła, by zobaczyć, czy będzie ona wykorzystywać swoją wolną wolę i inne potencjały na drodze prawdy i dobroci, czy też nie. Dzięki owym próbom ludzie mogą osiągnąć doskonałe człowieczeństwo. Aby to wszystko miało miejsce, Boska Mądrość wymaga rozciągnięcia zasłony przyczyn i praw przed działaniem Boskiej Mocy i Władzy. Gdyby Bóg zechciał, to Swoimi „Rękoma” wyszkoliłby planety w sposób dla nas uchwytny, bądź zarządzałby nimi posługując się widzialnymi dla nas aniołami. Wtedy nie mówilibyśmy o przyczynowości, o prawach takich jak prawo grawitacji. Mógłby też w celu przekazania Swoich Przykazań, nie posyłać Proroków, ale przemawiać do każdego człowieka bezpośrednio, albo – żeby nas zmusić do wiary w Jego istnienie i Jedność, mógłby wypisać Swoje Imię gwiazdami na niebie. W takim jednak przypadku, ziemska egzystencja ludzkości nie miałaby żadnego znaczenia.

    Podobnie jak dwie strony zwierciadła, istnienie ma dwa aspekty lub wymiary: jeden widzialny i materialny, wymiar przeciwieństw i (w większości przypadków) niedoskonałości, i drugi – wymiar duchowy, przezroczysty, czysty i doskonały. W wymiarze materialnym mogą być zjawiska i wydarzenia, które wydają się istotom ludzkim nieprzyjemne. Ci, którzy nie są w stanie dostrzec za wszystkimi rzeczami Boskiej Mądrości, posuwają się do krytykowania Wszechmocnego Boga za te nieprzyjemne zdarzenia i zjawiska. W celu zapobieżenia temu, Bóg uczynił prawa przyrody i przyczyny zasłoną skrywającą Jego działania. Po to na przykład, aby ludzie nie krytykowali Boga ani Jego aniołów za śmierć swoich ukochanych, albo za swoją własną śmierć, Bóg umieścił pomiędzy Sobą a zjawiskiem śmierci (pośród innych „przyczyn”) choroby i klęski żywiołowe – „naturalne”.

    Ze względu na zasadniczą niedoskonałość tego świata próby, ludzie napotykają wiele braków i niedostatków. W terminach absolutnych, cokolwiek Bóg postanowi bądź czyni, jest dobre, piękne i sprawiedliwe. Niesprawiedliwość, brzydota i zło wynikają z błędów i nadużyć ludzkości. Sąd, na przykład, może wydać na nas niesprawiedliwy wyrok . My jednak musimy wiedzieć, że Opatrzność zezwoliła na to rozstrzygnięcie ze względu na przestępstwo, które pozostało w ukryciu. To, co przykrego spotyka ludzi, wynika zazwyczaj z wyrządzania samemu sobie niesprawiedliwości, ze zła, które sami wyrządzili. Ci jednak, którym brak jest zdrowego rozsądku i osądu niezbędnego do uchwycenia Boskiej Mądrości za zdarzeniami i zjawiskami, mogą przypisywać bezpośrednio Bogu pozorną brzydotę bądź zło, niedoskonałości i braki, jakich doświadczają na tym świecie. Tymczasem Bóg jest zupełnie wolny od jakiegokolwiek rodzaju ułomności bądź niedoskonałości.

    Po to zatem, aby powstrzymać ludzi przed przypisywaniem Bogu brzydoty i zła, jakie spotykają na świecie, Jego Chwała i Wielkość wymagała tego, by naturalne przyczyny i prawa stanowiły zasłonę dla Jego działań. Tymczasem wiara w Jego Jedność wymaga tego, by żaden rodzaj siły stwórczej nie był przypisany owym przyczynom i prawom.

    Jeśliby Bóg Wszechmogący działał w świecie bezpośrednio, bez „pośrednictwa” przyczyn i praw, to ludzkość nie miała by motywacji do rozwoju naukowego. To dzięki temu, że Bóg działa spoza przyczyn naturalnych i praw, ludzie mogą obserwować i studiować wzory zjawisk. W innym przypadku, każde zdarzenie byłoby postrzegane jako cud. Regularność przepływu i następowania po sobie zdarzeń i zjawisk sprawia, że są one dla nas zrozumiałe. Budzą w nas pragnienie refleksji, które stanowi podstawowy czynnik w kształtowaniu się i rozwoju nauki. Z tego samego powodu jesteśmy w stanie, do pewnego stopnia, planować i układać zawczasu nasze sprawy. Zastanówmy się, jakże skomplikowane byłoby życie, gdybyśmy nie wiedzieli, czy słońce jutro wzejdzie!

    Do Boga należy absolutne piękno i doskonałość; wszystkie Jego Imiona są absolutnie piękne i bez żadnego defektu. Gdyby Bóg objawił Swoje Imiona i Atrybuty bezpośrednio, bez „pośrednictwa” przyczyn i praw, to nie bylibyśmy w stanie tego wytrzymać fizycznie, a poza tym, zagubieni w tychże manifestacjach, nie zdołalibyśmy Go poznać. Nie jest dla nas możliwe poznanie czegoś, co jest nieskończone. Możemy poznać jakąś rzecz, jeśli ma jakieś granice, kres. Wszechmocny Bóg manifestuje Swoje Imiona i Atrybuty, oraz Swoją Doskonałość spoza przyczyn i praw, oraz stopniowo, w obrębie granic czasu i przestrzeni, aby świat i życie mogły mieć regularność, którą dostrzegamy i rozważamy. Stopniowe objawianie się Boskich Imion i Atrybutów stanowi także przyczynę naszej dociekliwości zastanawiania się nad nimi.

    Te cztery punkty to tylko niektóre powody Boskiego działania poprzez „medium” naturalnych przyczyn i praw.

  14. Choć ludzie mogą czynić plany na przyszłość i są wyposażeni w narzędzia konieczne do wykonania tego, co zaplanują, to jednak to, co będą czynić w przyszłości, a nawet w chwili obecnej, nie zależy wyłącznie od siły ich woli. Należy wziąć pod uwagę wiele innych czynników. Nikt nie wie, czy będą w stanie wykonać to, co zaplanowali i zamierzyli. Nikt nie ma absolutnej władzy uczynienia tego, co zechce. Nikt też nie wie na pewno, czy to, co zaplanował, jest dla niego korzystne. Musimy zatem czynić naszą powinność zgodnie z Bożą Wolą i Bożymi nakazami, podejmując konieczne środki i czyniąc odpowiednie przygotowania. Przy tym wszystkim powinniśmy zawierzyć nasze sprawy Bogu i Jemu pozostawić to, czy nasze zamiary zostaną zrealizowane, czy też nie.

  15. Ta część wersetu powinna być łączona nie tylko z poprzednią. Jeśli zapomnimy odnieść realizację naszych przyszłych intencji do Jego absolutnej Woli, to powinniśmy uczynić to, skoro tylko sobie przypomnimy. Ten werset powinien być również pojmowany w sensie ogólniejszym w świetle następujących deklaracji Boga:

    „I nie bądźcie jak ci, którzy zapominają o Bogu, i Bóg za to sprawił, że oni zapomnieli o sobie samych”(59:19).

    „Ci, którzy lękają się Boga, kiedy dosięga ich podszept szatański, są czujni i wspominają Boga, a wtedy mają jasne rozeznanie” (7:201)

    „Rozpamiętuj i wspominaj swego Pana w ciszy swojej duszy (i głębinach swego serca) z pokorą i bojaźnią – rankiem i wieczorem. I nie bądź pomiędzy niedbałymi”(7:205).

  16. Według niektórych komentatorów, Ludzie Groty schronili się w jaskini w r. 112 za czasów cesarza Trajana. Argumentują, że stwierdzenie koraniczne Bóg wie lepiej, jak długo oni przebywali, stanowi potwierdzenie tego, że przebywali w grocie 300 lat (słonecznych) bądź 309 lat księżycowych, i że to stwierdzenie stanowi odpowiedź dla tych, którzy prezentują odmienne opinie. Bóg jednak zna prawdę najlepiej, gdyż do Niego należy (całkowita władza i pełna wiedza o tym, co) Niewidzialne w niebiosach i na ziemi. Musimy skupiać się na naukach, jakie płyną ze zdarzeń historycznych, a nie rozpraszać się szczegółami, o których wiedza nie pomoże nam w zrozumieniu lekcji, jakie z wydarzeń płyną ani w ich stosowaniu w naszym życiu.

  17. Wysłannik Boży, pokój z nim, zadręczał się niemal na śmierć smutkiem z powodu tych, którzy odrzucali wiarę w Koran. Pomyślność ludzka w obu światach ma związek z tą wiarą, a jej odrzucenie mogłoby przynieść owym ludziom zgubę. Prorok więc niezmordowanie do niej wzywał. Możni w Mekce jednak, zaproponowali mu odcięcie się od wiernych, którzy mieli niską pozycję społeczną. Dopiero wówczas, gdy na to przystanie zgodzili się uczestniczyć w jego naukach. Wysłannik kategorycznie odrzucił takie propozycje. Niniejszy werset przyszedł, by potępić podobne praktyki i współczująco stwierdza, że żaden człowiek, który uznaje Koran nie może odpychać innego wiernego.

  18. W przeszłości, królowie nosili bransolety oraz szaty z najdelikatniejszego jedwabiu i brokatu. Ludzie zwykle tęsknią za takim przepychem. Niniejszy werset przestawia radości Raju w formie takiej pomyślności, jaką tylko człowiek może sobie wyobrazić. Jednak werset ten można rozumieć też dosłownie, nie zapominając, że opisane szaty są charakterystyczne dla Raju.

  19. To typowe nastawienie wielu ludzi. To, co mają z rzeczy doczesnych, przypisują sobie. Z tego względu nie chcą, by ktokolwiek inny, na przykład biedny bądź potrzebujący, miał w tym udział. Są też tak nadęci ze względu na swe doczesne bogactwa, że oszukują sami siebie wierząc, że Bóg jest w szczególności ich Panem, i że będzie im sprzyjał w każdych okolicznościach. Tacy ludzie są zazwyczaj zarozumiałymi ignorantami o nieokrzesanych manierach.

  20. Po historii Ludzi Groty następuje przypowieść o dwu ludziach, która jest znacząca co do dwu kwestii. Ruch religijny oparty na szczerości, altruizmie, poświęceniu i ufności Bogu zazwyczaj wymaga dotacji od swoich zwolenników. Nawet jeśli ci zwolennicy nie mają znaczącego majątku, to chcą trwania ruchu dla swojej własnej pomyślności. Taki ruch zazwyczaj napotyka na zawziętą opozycję ze strony możnych i egoistycznej warstwy posiadaczy dużego kapitału. Mając na celu jedynie życie doczesne w luksusie, owi bogacze nie chcą zaakceptować nad sobą żadnej władzy, która by ingerowała w ich sposób zarabiania i wydawania, i dlatego wolą żyć na uboczu Boskiej Religii. Tak wielkie są ich osiągnięcia i sukcesy w ich własnych oczach, że utożsamiają swoją pomyślność ze szczęściem w Raju i nie widzą powodu, by wkładać wysiłek w osiągnięcie Raju na Tamtym Świecie.

    Inna kwestia, na którą zwraca uwagę owa przypowieść, to to, że pomiędzy ludźmi kierującymi ruchem religijnym, a raczej tymi, którzy dołączyli doń na późniejszym etapie i nie musieli znosić trudności, mogą się pojawić tacy, którzy zasmakowali w bogactwach tego świata kosztem celów swojego ruchu. Owi ludzie przypisują swoje osiągnięcia swoim zdolnościom, świadomie ignorując Boga, jako jedynego Dawcy wszystkiego, co posiadamy. Oni zapominają o wdzięczności i stopniowo traktują pomyślność na tym świecie jako jedyny cel swego życia, porzucając myśli o życiu wiecznym. Jeśli jednak wspomnieć im o Raju, to zachowują się tak, jakby tylko oni nań zasłużyli. To etap, na którym cywilizacja ufundowana na filarach ruchu religijnego zaczyna upadać. Zatem, poprzez przypowieść o dwu ludziach, Koran zarówno zaleca ludziom wydawać na sprawę Boga w celu poprawy swojej osoby i społeczeństwa, jak i ostrzega tych i innych wiernych, którzy doprowadzili ruch religijny do etapu stworzenia cywilizacji, żeby nie ulegli wdziękom i powabom tego świata.

  21. Oznacza to, że Szatan nie był jednym z aniołów, jako że Koran otwarcie oświadcza, że anioły są bezgrzeszne , zawsze czyniąc to, co im nakazuje Bóg (16:49-50; 66:6). Szatan należy do rodzaju dżinów, które, podobnie jak ludzie, mają wolną wolę i mogą okazywać Bogu posłuszeństwo bądź też nie.

    Jeśli zapytać, dlaczego Bóg nakazał Szatanowi pokłonić się przed Adamem, skoro wydał taki sam rozkaz aniołom, to odpowiedź będzie taka: pokłon aniołów był działaniem oznaczającym, że potwierdzają poziom wiedzy i wyższości Adama, oraz fakt, że zasługuje on na namiestnictwo na ziemi. Pośród aniołów wielu ma za zadanie obserwować życie na ziemi i pomagać ludziom w życiu. Ich pokłon przed Adamem oznacza zatem, że Bóg nakazał im wspomagać ludzi w spełnianiu ich powinności na ziemi. Owe anioły są też przedstawicielami ziemskich stworzeń przed Obliczem Boga, a ludzkość jest przecież „panem” tychże stworzeń. Szatan, który jest dżinem, jest stworzeniem ziemskim i ma obowiązki wobec ludzkości. Kiedy nasz Prorok, pokój z nim, odebrał przysięgę wierności od dżinów w dolinie Batn an-Nachla, chciał, by pojawiły się w jego społeczności we własnych kształtach albo innych sympatycznych, nie zaś w postaci zwierząt niebezpiecznych, jak psy lub skorpiony. Ostrzegał także swoją społeczność, mówiąc: „Jeśli zobaczycie w domu insekty, powiedzcie do nich trzykrotnie: ‘Ze względu na Boga, odejdźcie!’ Mogą to być bowiem wasi przyjaciele, dżiny. Jeśli robak nie odejdzie, nie jest dżinem. Wtedy możecie go zabić, o ile jest szkodliwy. Dżiny, które złożyły Prorokowi przysięgę wierności, obiecały mu: „Jeśli twoja wspólnota wyrecytuje basmalę (formułę W Imię Boga Miłosiernego, Współczującego!), zanim cokolwiek uczyni, i przykryje wszystkie swoje naczynia, to my nie dotkniemy ani ich pożywienia ani napoju”. Nie wiemy, w jaki sposób dżiny pożywiają się naszymi pokarmami lub napojami”. Inny przekaz powiada: „(Kiedy załatwicie swoją potrzebę fizjologiczną, to nie oczyszczajcie się kośćmi i suchymi kawałkami nawozu, gdyż stanowią one część pokarmu waszych braci dżinów”. (at-Tirmizi, „Tahara”, 14; al-Buchari, „Manaqib al-Ansar”, 32; Muslim, „Salam”, 139, 140.)

    Wszystkie te przekazy pokazują, że między ludźmi a dżinami występuje ważny związek, niezbędny dla życia człowieka na ziemi. Dlatego Bóg nakazał Szatanowi pokłonić się przed Adamem. On odmówił i został wykluczony z Bożego miłosierdzia. Otrzymał jednak zwłokę aż do Dnia Sądu, w związku z doświadczaniem ludzi na ziemi, oraz zdolność szeptania ludziom pokus, aby ich zwieść.

    Niniejszy werset wspomina również potomstwo Szatana. Może to oznaczać albo że Szatan ma żonę i płodzi dzieci, albo – jak wspomina werset 17:64 – ma udział w dzieciach ludzkich, bądź też obydwie możliwości. Niektórzy ludzie stają się przecież tacy, jak Szatan.

  22. Jakież prawo ma Iblis i jego potomstwo – szatany (diabły) – do tego, by być ludzkimi opiekunami, których ludzkość miałaby słuchać i powierzać im swoje sprawy, skoro same są stworzone przez Boga i nie są swoimi własnymi panami? Żadne szatany spośród ludzi i dżinów, żadne istoty stworzone w ogóle, nie mają prawa nakładać na innych swoich zasad i poglądów. Żadna istota nie odgrywa najmniejszej roli w swoim przyjściu na świat, wyborze swojej rodziny, braci i sióstr, miejsca i daty urodzenia i śmierci, albo barwy skóry. Nie ma więc prawa narzucać swoich zasad i poglądów innym.

  23. Jak wiemy, Prorok Mojżesz, pokój z nim, jest jednym z pięciu największych Wysłanników (42:3), którym Bóg dał Księgę, jako przewodnictwo we wszystkich aspektach ludzkiego życia. Jak stwierdził Wysłannik Boży, pokój z nim, kiedyś ktoś ze wspólnoty Mojżesza zapytał go, czy Bóg dał któremukolwiek słudze Bożemu więcej wiedzy niż jemu. Bóg Wszechmogący poinformował go o istnieniu pewnego sługi Bożego, któremu On dał szczególne miłosierdzie i szczególną wiedzę (al-Buchari, „Kitab at-Tafsir”, 18).

    Oznacza to, że wiedza sługi była tego rodzaju, że nie każdy może ją posiąść. Nie miał jej nawet Prorok Mojżesz. Według relacji Proroka Muhammada, pokój z nim, sługą tym był al-Chadr bądź al-Chidr. Al-Chadr musiał być jego tytułem i oznacza kogoś zielonego, oznacza życie. Jak cytowaliśmy w przypisie do 2:120 z Saida Nursiego, życie ludzkie składa się z pięciu poziomów, a al-Chadr posiada poziom drugi, który jest w pewnej mierze wolny od potrzeb życiowych. Taki człowiek może być obecny w różnych miejscach w tym samym czasie. Ożycie ugotowanej ryby implikuje szczególną misję al-Chidra i wieczne życie.

    Egzystencja nie składa się tylko ze świata widzialnego, materialnego. Poza nim, istnieje wiele innych światów i wymiarów bytu, i każdy wewnętrzny wymiar życia jest subtelniejszy niż ów wewnętrzny przed nim. Choć przyjmujemy, że Mojżesz i jego pomocnik podróżowali po ziemi, aż osiągnęli punkt, w którym spotykały się dwa morza, owa podróż ma także aspekt duchowy. Była to swoista podróż do Boga. Zatem punkt, który osiągnął Mojżesz ze swoim młodym sługą oznacza połączenie świata materialnego z duchowym. Powrót do życia ryby sugeruje, że właśnie wkroczyli w domenę al-Chidra, gdzie wszystko jest w pewien sposób trwale żywe.

    Według pewnych relacji Wysłannika Bożego, pokój z nim, młodym, szlachetnym służącym (fata, zob. przyp. 5 do niniejszej sury) był Jusza (Joszua), syn Nuna, który miał później stać się następcą Proroka Mojżesza, pokój z nim.

  24. Niniejsze wersety stwierdzają, że wiedza, którą otrzymał al-Chidr była inna od tej, jaką do tego momentu otrzymywał Mojżesz. Prorok Mojżesz był Wysłannikiem, którego misję stanowiło prowadzenie ludzi zgodnie z Bożymi przykazaniami. Wiedza związana z tymże Posłannictwem jest najwartościowsza i najważniejsza ze wszystkich. Nie wiadomo, czy al-Chidr był Prorokiem, bądź osobą świątobliwą. Jednak fakt, że Bóg wspominając o nim użył formy liczby mnogiej (…jednego z Naszych sług, którego obdarzyliśmy Naszym miłosierdziem, i nauczyliśmy go szczególnej wiedzy pochodzącej od Nas – werset 65) oraz ten sam zabieg al-Chidra, gdy wyjaśniał swoje postępowanie (werset 81) i odnosząc je do Boga (werset 82), sugerują, że był on także Wysłannikiem lub emisariuszem ze szczególną misją, nawet jeśli nie był Wysłannikiem we właściwym rozumieniu tego terminu. Miał jednak wiedzę o pewnych szczególnych sprawach, którą będziemy się zajmować w następnych wersetach. Nie interesują one większości ludzi i nie ma konieczności się ich uczyć. Z tego względu nie było jakąś ułomnością Mojżesza to, że nie miał tej wiedzy, ani też nie można wnosić, że al-Chidr, który ją posiadał, był w jakiś sposób ważniejszy od Mojżesza, pokój z nim. Prorok Muhammad, pokój z nim, rzuca na tę sprawę światło, mówiąc: „Al-Chadr rzekł do Mojżesza: ‘Mam taki rodzaj wiedzy, którego ty nie masz; a ty masz taki rodzaj wiedzy, którego ja nie mam’” (al-Buchari, „Kitab at-Tafsir”, 18).

  25. Bardzo interesujące jest to, że nie ma wzmianki o młodym słudze Mojżesza po jego spotkaniu z al-Chadrem, i że ci dwa kontynuowali tajemniczą podróż. Jeśli weźmiemy pod uwagę całą historię Mojżesza i tożsamość al-Chadra, to możemy dojść do przekonania, że owa podróż nie odbyła się w świecie materialnym. Wielu ludzi może mieć na jawie doświadczenia podobne do snu, które nazywają się muszahada (wizja, doświadczenie czegoś). Dusza wchodzi do niematerialnego wymiaru „form” albo „idei”, „symboli” (al-‘Alam al-Mithal) i wiedzi pewne prawdy. Wizja ta przypomina prawdziwe sny, z tym że ma miejsce na jawie. Podobnie, jak i marzenia senne, muszahada. Choć inne osoby mogą być obok, to jednak nie zauważają tego doświadczenia. Z tego względu, gdy Mojżesz i al-Chadr odbywali ową tajemniczą podróż, młody sługa im nie towarzyszył, choć był z nimi.

    Podróż, którą odbywali Mojżesz i al-Chadr, przypomina duchową wizję, którą dopiero co opisaliśmy. Bóg obdarza jednak takimi wizjami nawet zwykłych wiernych. Podczas wspomnianej podróży dwojga sług Bożych, ich ciała osiągnęły tymczasowo poziom subtelności ciała astralnego bądź formy energetycznej i powłoki duchowej (zob. Dodatek 12). Istnieje podobieństwo pomiędzy tą podróżą a Wzniesieniem Proroka Muhammada, a także zabraniem ze świata Jezusa. Prorok Muhammad odbył swoją podróż we wszystkich wymiarach i światach, duchem i ciałem, które zyskało szlachetność ciała „astralnego” duszy. Po swoim Wzniesieniu, Prorok wybrał powrót do świata, by kontynuować prowadzenie ludzi prostą ścieżką, i by wypełnić misję głoszenia islamu. Prorok Jezus, pokój z nim, kiedy jego misja doczesna się zakończyła, został zabrany z tego świata wraz z duchem i ciałem, które również stało się tożsame z ciałem astralnym duszy, i pozostał w „niebiosach”, ku którym został uniesiony. (Bóg wie najlepiej.)

  26. Każde mające miejsce zdarzenie ma swoje widoczne znaczenie i przyczynę związaną z ludźmi, którzy w nim uczestniczą, oraz znaczenie prawdziwe i powód związany z Boskim Przeznaczeniem. Opatrzność bierze pod uwagę zarówno całość stworzenia i zdarzeń od czasów Adama do Dnia Ostatniego, jak i konkretną osobę i zdarzenie. Nigdy nie wyrządza nikomu krzywdy; zawsze czyni sprawiedliwość i owa sprawiedliwość jest zazwyczaj związana z miłosierdziem. Cokolwiek dobrego spotyka człowieka, pochodzi to z Boskiej Łaski, lecz to, to z czego człowiek cierpi wynika wyłącznie z jego własnych błędów. Bóg jednak wybacza wiele z win swoich sług i nigdy nie spieszy Się z karą. Daje ludziom zwłokę, by okazali skruchę i się poprawili. Jeśli zaś sługę ukarze, to on w pełni na to zasługuje. Jak wskazuje Said Nursi, sąd może nas ukarać za to, czego nie zrobiliśmy, Bóg zaś dopuszcza do wyegzekwowania wyroku ze względu na inną naszą winę, która pozostała w ukryciu.

    Z historii Mojżesza i al-Chadra rozumiemy, że misja tego drugiego była związana z wewnętrznym, prawdziwym znaczeniem i przyczynami zdarzeń. Sami jednak osądzamy wszystko według pozornych przyczyn, co nie oznacza, że nie jesteśmy zobowiązani do badania prawdy. Nie możemy jednak oceniać według naszych oczekiwań co do przyszłości. Nawet jeśli mamy wiedzę o czymś, ma się zdarzyć w przyszłości, to nie może to stanowić podstawy naszego osądu. Owe zdarzenia, o których mówiliśmy, mogły mieć miejsce w świecie form bądź idei, w którym Prorok Mojżesz podróżował z al-Chadrem. Zgodnie z religijnymi zasadami i prawami, które Bóg ustanowił dla naszego życia doczesnego, Mojżesz miał słuszność, czyniąc swoje obiekcje. Lecz al-Chadr nie postępował niesłusznie. Jego misja przynależała do świata Przeznaczenia. Bóg mógł chcieć nauczyć Mojżesza prawdziwej natury Przeznaczenia i prawdziwego znaczenia zdarzeń, z których wiele ludzie nie są w stanie pojąć. Cokolwiek czyni Bóg, jest absolutnie sprawiedliwe, a każdy otrzymuje to, na co zasługuje. Poza tym, Bóg jest Współczujący i pomija wiele z błędów Swoich sług (42:30, 34).

  27. Relacjonując doświadczenie Mojżesza z al-Chadrem po historiach Ludzi Groty i dwu ludziach posiadających sady, Koran sugeruje, że dla ruchu religijnego istotna jest głębia duchowa i odkrywanie wewnętrznego znaczenia bytu oraz zdarzeń.

  28. Istnieją różne zdania na temat tożsamości Zu’l-Karnejna. Nie jest to jednak bardzo ważne, kim faktycznie w dziejach był ów człowiek. To, co ważne, to nauka, jaką poprzez jego historię Koran nam chce przekazać.

    Podobnie jak al-Chidr, nie ma pewności, czy Zu’l-Karnejn był Prorokiem, lecz użycie przez Boga w odniesieniu do Siebie formy liczby mnogiej w czasie relacjonowania słów skierowanych do niego może być uznane za aluzję do jego szczególnej misji. Wyrażenie Boskiego Objawienia ze słowem „Powiedz, mów” również sugeruje Posłannictwo. Użycie czasownika „objawić” może natomiast sugerować zarówno Posłannictwo, Proroctwo, jak i świętość. Na przykład, Boskie objawienie skierowane do pszczoły (16:68) stanowi Boską wskazówkę, gdy tymczasem jest to inspiracja, jeśli jest skierowane do kogoś takiego, jak matka Mojżesza, która nie była ani Prorokiem ani Wysłannikiem (28:7). To jednak, co jest pewne w przypadku Zu’l-Karnejna, to to, że – jak relacjonował Ali, czwarty Kalif – był on sprawiedliwym sługą Boga, który Go miłował i był przez Niego miłowany (Yazır, 5:3279).

  29. Koran, który został objawiony 14 wieków temu i będzie obowiązywał aż do Dnia Sądu, ma wiele celów: ustanowienie w umysłach i sercach: wiary w Istnienie i Jedność Boga, Proroctwo, Zmartwychwstanie ciał; oddawania czci Bogu oraz sprawiedliwości. Skierowany jest do wszystkich czasów i miejsc oraz do ludzi o każdym poziomie intelektualnym. Używa zatem takiego stylu, by skorzystać z Koranu mogła zarówno osoba zwykła o przeciętnym intelekcie, jak i znamienici uczeni, niezależnie od tego, w jakiej dziedzinie się specjalizują. Czasem stosuje język symboli, często odwołuje się do metafor, alegorii, porównań i przypowieści. Ci, którzy mają dużą wiedzę (3:7), potrafią podejść do Koranu tak, by zeń skorzystać i dojść do wniosku, że Koran jest Słowem Boga.

    Zatem we frazie: „…miejsca, gdzie zachodzi słońce, i zobaczył, jak zachodziło w źródle z gorącą, czarną i błotnistą wodą” – Koran chce nam powiedzieć, że Zu’l-Karnejn maszerował bardzo daleko na zachód i dotarł do miejsca, gdzie (prawdopodobnie) zobaczył morze bądź ocean, wyglądający jak źródło. Opis morza lub oceanu jako źródła z gorącą, czarną i błotnistą wodą sugeruje, że ów człowiek dotarł do tego punktu w najgorętszych dniach lata, kiedy parowanie było najbardziej intensywne.

    Wyrażenia miejsce, gdzie zachodzi słońce i miejsce wschodu słońca (werset 90) oznaczają również to, że Zu’l-Karnejn dokonał wielkich wypraw militarnych na wschód i na zachód.

  30. Wersety 89-91 oznaczają, że Zu’l-Karnejn doszedł daleko na wschód, i zdobywając kraj za krajem, dotarł do najdalszego terytorium cywilizowanego świata. Ludzie tam żyjący byli ludem pierwotnym, który nie miał ubrań ani budynków, które by go chroniły przed słońcem. Bóg Wszechmogący nie informuje nas, jak Zu’l-Karnejn tych ludzi potraktował. Jednak, można wnosić z tychże wersetów, że będąc umiłowanym sługą Boga oraz sprawiedliwym zdobywcą, wyposażonym we wszystkie właściwe środki dla osiągnięcia właściwych celów, Zu’l-Karnejn zaprosił ich być może na Prostą Ścieżkę i być może dokonali oni jakiegoś postępu na drodze do cywilizacji. Sedno sprawy może znajdować się w obserwacjach pewnych zachodnich pisarzy na temat siły zmieniania ludzi, jaką ma islam.

    Poniżej zawarte są wrażenia spisane przez pewnego człowieka Zachodu a dotyczące wpływu islamu na rdzennych Afrykańczyków. Relacja pochodzi z wieku XIX:

    „Czyż może być jakakolwiek racjonalna wątpliwość co do wpływu islamu na plemię czarnych, jeśli go przyjmą? Politeizm znika niemal natychmiast; a magia, ze swoim złem stopniowo odchodzi w niepamięć. Najbardziej widoczny jest wzrost moralności; miejscowi zaczynają po raz pierwszy w swoich dziejach używać odzienia i to czystego. Brud zastępowany jest przez osobiste podejście do czystości; gościnność staje się obowiązkiem religijnym ; pijaństwo, zamiast być regułą, staje się rzadkim wyjątkiem… Skromność cielesna uważana jest za jedną z najwyższych cnót i jest powszechna. To próżność poniża, a przedsiębiorczość wznosi człowieka. Nie odwrotnie. Przestępstwa zaczynają być sądzone zgodnie z pisanym kodeksem a nie wedle kaprysu wodza. A jest to krok, co każdy przyzna, o wielkim znaczeniu dla postępu plemienia. Meczet daje pojęcie o architekturze większe, niż miejscowy dotąd miał. Tworzony jest też głód literatury i dzieł naukowych oraz filozoficznych i komentarzy koranicznych. (Ezzati, cytując B. Smitha, Muhammad i Muhammadism, 111-112, 117-118, 231).

    Izaac Taylor, w swojej mowie wygłoszonej na Kongresie Kościoła Anglikańskiego, i dotyczącej wpływu islamu, rzekł:

    Kiedy przyjmowany jest mahometanizm (błędna nazwa islamu stosowana przez niektórych ludzi Zachodu na skutek niewłaściwego porównania islamu z chrześcijaństwem – AÜ), zanika pogaństwo, fetyszyzm, zabijanie niemowląt i czary. Bród zastępowany jest przez czystość, a konwertyta zyskuje osobistą godność i wartość. Znikają nieprzyzwoite tańce i rozwiązłość. Kobieca skromność uważana jest za cnotę. Przedsiębiorczość zastępuje próżniactwo; samowolę zastępuje prawo; ład i trzeźwość przeważa; zostają wykorzenione krwawe porachunki oraz okrucieństwo wobec zwierząt i niewolników… Islam usunął zepsucie i przesądy. Islam stanowił bunt przeciwko próżnym sporom… Niewolnikom dał nadzieję a ludzkości braterstwo, dla fundamentalnych faktów natury ludzkiej zaś – uznanie. Cnoty, które islam wpaja, to opanowanie, czystość, skromność fizyczna, sprawiedliwość, męstwo, odwaga, dobrotliwość, gościnność, prawdomówność i pogodzenie się z losem… Islam głosi praktyczne braterstwo oraz społeczną równość wszystkich muzułmanów. Niewolnictwo nie stanowi części wiary islamskiej. Poligamia jest kwestią bardziej skomplikowaną. Mojżesz jej nie zakazał. Była praktykowana przez Dawida, i nie została bezpośrednio zakazana w Nowym Testamencie. Muhammad ograniczył poligamię. I jest ona raczej wyjątkiem niż regułą… W swoim poddaniu się Bożej Woli, powściągliwości, prawdomówności i braterstwie wiernych oni (muzułmanie) dali nam wzór do naśladowania. Islam wyeliminował pijaństwo, hazard i prostytucję, trzy przekleństwa krajów chrześcijańskich. Islam uczynił dla cywilizacji więcej niż chrześcijaństwo. Zdobycie trzeciej części ziemi dla jego (Muhammada) wiary było cudem”. (Ezzati, 235-237)

  31. Gog i Magog (Ja’dżudż i Madżudż w Koranie) są wspomniani również w Biblii (Rodzaju, 10:2; Kronik, 1:5; Ezechiela, 38:2; 39:6; Jana, 20:8). Były to dzikie plemiona, które zamieszkiwały prawdopodobnie północno-wschodnie rejony Azji. Stale odbywały najazdy na ludy cywilizowane, pustosząc ziemie ludów pierwotnych, które po drodze przechodziły. Mongołowie, którzy najechali ziemie muzułmańskie i w wieku XIII dotarli aż do Europy Środkowej, byli uznawani za Gog i Magog zarówno przez muzułmanów jak i przez Europejczyków. Koran stwierdza, że silna przegroda, jaką wybudował Zu’l-Karnejn, zostanie powalona i owe ludy dokonają inwazji świata cywilizowanego jeszcze raz przed końcem czasów (18:98; 21:96). Relacje pochodzące od Wysłannika Bożego, pokój z nim, uznają tę inwazję za jeden ze znaków zbliżającego się Dnia Sądu. Bediüzzaman zauważa, że tak jak szarańcza, która lata w wielkich chmarach, a potem, zniszczywszy zasiewy zbóż i pola warzyw, znika, tak samo Gog i Magog są dzikimi ludami, które od czasu napadają świat cywilizowany, po czym znikają [‘The Rays”], 453-454).

  32. Zu’l-Karnejn dokonał wielkich podbojów na zachodzie, wschodzie i północnym wschodzie, tak daleko, jak sięgał świat cywilizowany i „naturalne” granice: morze, pustynie i górskie przełęcze. Relacjonując jego podboje po omówieniu podróży Mojżesza z al-Chidrem, a wcześniej – historii Ludzi Groty, Koran nawiązuje do pewnego „naturalnego” wyniku, skutku. Ważniejsze jest jednak to, że ruch religijny musi być reprezentowany przez ludzi prawych i doskonałych. Szczególnie ci, którzy mu przewodzą po Ostatnim Proroku, pokój z nim, muszą być prawdziwymi, doskonałymi spadkobiercami misji Wysłanników, wyjąwszy to, że nie są Prorokami, i nie otrzymują Objawienia.

    Istniały też różne opinie co do tego, gdzie znajdowała się przegroda, wzniesiona przez Zu’l-Karnejna. Niektórzy sugerowali, że została zbudowana między górami pomiędzy Morzem Kaspijskim i Czarnym, gdy tymczasem inni obstawali przy tym, że ową przegrodą były Żelazne Wrota w pobliżu Buchary, które stały pomiędzy Transoksanią a Mongolią. Jeszcze inni zaś widzieli tę przegrodę w Wielkim Murze Chińskim.

    Interesujące pod tym względem jest to, że była to bariera, która powstrzymywała dzikie i agresywne masy najeźdźców Goga i Magoga przed atakowaniem cywilizowanego świata. Przez stulecia takiej bariery nie było. Jendakże, jeśli ostatnie najazdy Goga i Magoga nie były inwazją Mongołów, to, jak sugeruje Koran (werset 99 tej sury, i 21:96) i tradycja profetyczna, świat cywilizowany doświadczy w przyszłości największej destrukcji w dziejach ludzkich. Jeśli przyjmiemy, że słowo sadd (bariera, przegroda) w wersecie 94 oznacza również barierę duchową, to jest możliwe, że przed ostatnim zniszczeniem zostanie wzniesiona bariera duchowa.

    Pewne przekazy profetyczne mówią, że zapamiętywanie (i recytowanie w każdy piątek) dziesięciu wersetów z początku i z końca tej sury zabezpieczają wiernego przed zepsuciem i złem Dadżdżala (Antychrysta), człowieka bądź zbiorowości, lub też ruchu, który pojawi się przy końcu czasów, i będzie usiłować wykorzenić islam z życia społecznego muzułmanów (Muslim, „Salat al-Musafirin”, 257). Zatem historie opowiadane w niniejszej surze muszą mieć wielkie znaczenie i odniesienie do wydarzeń globalnych, jakie będą mieć miejsce przed końcem czasów.

  33. Niniejszy werset zawiera wielką groźbę i kilka ostrzeżeń. Po pierwsze, jeśli ktoś myśli, że czyni dobro, to nie oznacza to, że faktycznie czyni coś dobrego. Dobre jest to, co jest akceptowane przez Boga, i co Bóg oświadczył, że jest dobre. Czynienie dobra zależy więc od wiedzy, to znaczy, wiedzy o tym, co podoba się Bogu, i wykonanie czegoś w sposób przez Niego aprobowany. Wymaga to posiadania wiedzy, intuicji, przenikliwości i zdolności rozróżniania dobra od zła w każdym przypadku, bądź też podążanie za tym, kto te cechy posiada.

    Pierwsza część wersetu ma kilka znaczeń.

    Niewierni i/lub politeiści mogą wykonywać pewne rzeczy pożyteczne dla życia doczesnego. Jednak ich pożytek w odniesieniu do życia wiecznego wymaga prawdziwej wiary. Zatem, to, co niewierni i/lub politeiści czynią, pójdzie na marne, jeśli chodzi o Tamten Świat.

    Jeśli prawdziwie wierzący stworzą potężną wspólnotę i zmagają się na drodze Boga, to cokolwiek czynią niewierni, by ich pokonać, pójdzie na marne.

    W ciągu dziejów, niewierni mogą czasem mieć przewagę nad wiernymi. Jednak ostateczne zwycięstwo zawsze należy do wiernych.

Leave A Comment

All fields marked with an asterisk (*) are required