ARGUMENTY ZA ZMARTWYCHWSTANIEM
W kwestii Zmartwychwstania można zadać następujących sześć pytań:
Pierwsze: Dlaczego świat zostanie zniszczony? Czy to zniszczenie jest konieczne?
Drugie: Czy ten, który go zniszczy, i ten, który go odbuduje, jest w stanie to uczynić?
Trzecie: Czy destrukcja świata jest możliwa?
Czwarte: Jeśli jest możliwa, to czy świat rzeczywiście zostanie unicestwiony?
Piąte: Czy możliwe jest odbudowanie świata?
Szóste: Jeśli tak, to czy świat rzeczywiście zostanie odbudowany?
Zniszczenie świata jest możliwe i istnieje konieczna przyczyna jego zniszczenia. Ten, który zniszczy świat i go odbuduje, jest w stanie to uczynić. I będzie to miało rzeczywiście miejsce. A świat zostanie z pewnością odbudowany. Nasze argumenty są takie:
ARGUMENT PIERWSZY
Dusza jest bez wątpienia wieczna, a dowody na istnienie aniołów i innych istot duchowych (istnienie i cechy aniołów i innych istot niewidzialnych, zob. sura 2, przyp. 31, 36, 40; sura 11, przyp. 19; sura 15:27, przyp. 7) są dowodami na wieczność duszy. Jesteśmy zbyt blisko dusz zmarłych, oczekujących w Barzach, stanie pośrednim pomiędzy tym światem a następnym, by wejść w życie wieczne, tak byśmy żądali jakiegokolwiek dowodu ich egzystencji. Powszechnie wiadomo, że niektórzy ludzie komunikują się z nimi, prawie wszyscy zaś spotykają je w swoich prawdziwych snach. (Argumenty za wiecznością ducha ludzkiego, zob. Dodatek 12).
ARGUMENT DRUGI
Jest rzeczą konieczną, by został ustanowiony wieczny świat szczęścia, a Pełen Majestatu Bóg, który go ustanowi, potrafi z pewnością tego dokonać. Zniszczenie świata jest możliwe i na pewno nastąpi. Mało tego, możliwe jest również zmartwychwstanie wszystkiego i – z taką samą pewnością – będzie ono mieć miejsce.
Zbudowanie wiecznego świata ma przyczynę konieczną i cel konieczny, a w następujących dziesięciu punktach wskażemy istnienie i konieczność tej przyczyny i celu:
Punkt pierwszy
Całe stworzenie ukazuje doskonałą harmonię i celowy ład, a w każdym aspekcie wszechświata widoczne są znaki pewnej woli. Jest rzeczą niemożliwą nie dostrzec w każdej rzeczy i zdarzeniu pewnego zamiaru i woli poprzez świadectwo ich owoców bądź skutków, a w każdej rzeczy złożonej – przykładu mądrości i wyboru. Gdyby to stworzenie nie było pomyślane tak, by tworzyło wieczną szczęśliwość, to jego harmonia byłaby tylko oszukańczym pozorem, a znaczenia, relacje i związki, stanowiące ducha ładu, byłyby niczym – albowiem to wieczna szczęśliwość powoduje ustanowienie owego ładu i jest przyczyną obecnego stanu tego świata.
Punkt drugi
Stworzenie wszechświata ukazuje doskonałą mądrość obleczoną w pożytki i cele. Boska Mądrość, reprezentując wieczną łaskę, obwieszcza w całym wszechświecie nadejście wiecznej szczęśliwości językiem pożytków i celów. Gdyby zatem nie było wiecznej szczęśliwości, trzeba by zanegować wszystkie cele i pożytki obserwowane w każdej rzeczy i zdarzeniu we wszechświecie.
Punkt trzeci
Intelekt, mądrość, doświadczenie i dedukcja wskazują na to, że w świecie nie dzieje się nic zbytecznego, a to z kolei wskazuje na istnienie szczęśliwości wiecznej. Twórca wszechświata wybiera dla stworzenia drogę najlepszą i najłatwiejszą i przydziela każdemu stworzeniu setki powinności i tysiące celów, niezależnie od tego, jak ta istota może się wydawać nieznacząca. Skoro nic nie idzie na marne i nic nie dzieje się na próżno, to z pewnością wieczna szczęśliwość jest rzeczywistością. Wieczne nieistnienie czyniłoby wszystko daremnym i wszystko byłoby marnotrawstwem. Brak marnotrawstwa w całym stworzeniu, a w szczególności w rodzaju ludzkim, dowodzi tego, że nieskończony potencjał duchowy ludzkości, a także bezgraniczne aspiracje i idee nigdy nie pójdą na marne. Podstawowa skłonność ludzi ku doskonałości wskazuje na istnienie doskonałości, a ich pragnienie szczęścia obwieszcza, że są ostatecznie przeznaczeni do wiecznej szczęśliwości. Gdyby tak nie było, to niczym byłyby wszystkie podstawowe cechy duchowe i subtelne aspiracje, które stanowią o prawdziwej naturze człowieka.
Punkt czwarty
Następstwo dnia i nocy, wiosny i zimy, zmiany atmosferyczne, coroczna odnowa ludzkiego ciała i poranne budzenie się ze snu – wszystko to wskazuje na całkowite odnowienie. Tak jak sekundy zapowiadają nadejście minut, minuty – godzin, a godziny – dni, tak samo wielki zegar Boga: ziemia wskazuje na dzień, rok, okres życia człowieka i wieki, przez które przechodzi świat. Po nocy następuje poranek, po zimie wiosna, a po śmierci całego stworzenia nastąpi poranek Zmartwychwstania.
Zmiany codzienne, sezonowe i coroczne, kładzenie się do snu i budzenie się następnego ranka, ożywienie i odnowa następujące w ciągu życia człowieka – wszystko to można traktować jako swego rodzaju śmierć i zmartwychwstanie. Podobnie ożywanie przyrody każdej wiosny stanowi obietnicę ostatecznego zmartwychwstania. Setki tysięcy różnych rodzajów zmartwychwstania ma miejsce każdej wiosny w królestwie zwierząt i roślin: niektóre zwierzęta budzą się do życia po śnie zimowym, gdy tymczasem drzewa wybuchają liśćmi i kwiatami. W ten sposób Mądry Stwórca przypomina nam o tym, że nadejdzie Zmartwychwstanie.
Każdy człowiek jest równy pod względem wartości i wszechstronności każdemu innemu gatunkowi, gdyż światło ludzkiego intelektu wyposażyło ludzi we wszechstronne aspiracje i idee, które obejmują przeszłość i przyszłość. W innych gatunkach istot żywych widzenie jest ograniczone, podobnie rzecz się ma z własnościami, a przyjemność i ból są natychmiastowe. Ludzkość posiada jednak szlachetną naturę i ogromną wartość; jej doskonałość jest bezgraniczna, a przyjemności duchowe i cierpienie okazują się trwalsze. Można z tego wnosić, że zmartwychwstania doświadczane przez inne gatunki istot żywych bytujące w przyrodzie wskazują na to, że istota ludzka zostanie wskrzeszona w swojej całości w Dniu Sądu.
Punkt piąty
Ludzkość została wyposażona w nieograniczony potencjał. Rozwija się on w nieograniczone zdolności, dające asumpt do niezliczonych skłonności. Owe skłonności przyczyniają się do powstania nieograniczonych pragnień, a pragnienia są źródłem nieskończonych idei i koncepcji. Wszystkie one razem wskazują na istnienie świata wiecznej szczęśliwości poza naszym światem materialnym. Wewnętrzna skłonność ku wiecznej szczęśliwości upewnia nas, że ów świat szczęśliwości zostanie ustanowiony.
Punkt szósty
Wszechogarniające Miłosierdzie Miłosiernego Twórcy wszechświata domaga się istnienia świata wiecznej szczęśliwości. Gdyby nie ów świat, będący zasadniczą łaską Boga dla ludzkości, to ludzie rozpaczaliby nieustannie ze względu na ból wiecznego oddzielenia, ludzkie akty łaski obróciłyby się w zemstę, a Boskie Współczucie zostałoby uznane za fałsz. Boskie Miłosierdzie objawia się jednak w całym stworzeniu i jest bardziej oczywiste od słońca. Przyjrzyjmy się miłości, tkliwości i intelektowi, stanowiącym trzy manifestacje Boskiego Współczucia. Gdyby ludzkie życie miało się kończyć wiecznym oddzieleniem, z niekończącymi się skurczami odchodzenia, to wtedy łaskawa miłość obróciłaby się w największe nieszczęście. Tkliwość stałaby się cierpieniem, a dający światło intelekt byłby nieokiełznanym złem. Lecz przecież Boskie Współczucie (albowiem jest Współczuciem) nigdy nie zada miłości bólu agonii wiecznego oddzielenia.
Punkt siódmy
Wszelkie przyjemne doświadczenia we wszechświecie, cała piękność, doskonałość, tęsknoty i uczucia współczucia stanowią duchową artykulację i manifestację Łaski Stwórcy Pełnego Majestatu, Jego Dobroci i Obfitości objawianej intelektowi ludzkiemu. Skoro we wszechświecie jest prawda i rzeczywistość, to z całą pewnością istnieje też prawdziwe Miłosierdzie. Skoro zaś istnieje Miłosierdzie, musi też istnieć wieczna szczęśliwość.
Punkt ósmy
Ludzka świadomość i sumienie, świadoma natura – odbijają wieczną szczęśliwość, a kto przysłuchuje się sumieniu, usłyszy jak to stale obwieszcza wieczność. Gdyby człowiek otrzymał cały wszechświat, to i tak nie zrekompensowałoby mu to braku wieczności – ludzie żywią bowiem wewnętrzną tęsknotę za wiecznością. To dla niej zostaliśmy stworzeni. Wynika stąd, że naturalna skłonność człowieka ku wiecznej szczęśliwości pochodzi z rzeczywistości obiektywnej, a jest nią istnienie wieczności i ludzkiego jej pragnienia.
Punkt dziewiąty
Prorok Muhammad, pokój z nim, który mówił prawdę i którego słowa potwierdziły stulecia, głosił nadejście życia wiecznego i szczęśliwości wiecznej. W swoim Przesłaniu koncentrował się niemal tak samo na Zmartwychwstaniu, jak na Boskiej Jedności, nawiązując do zgody panującej wśród wszystkich Proroków, pokój z nimi wszystkimi, oraz do jednogłośnej zgody wszystkich ludzi świętych.
Punkt dziesiąty
Koran oraz inne Boskie Księgi obwieszczają Zmartwychwstanie i nadejście szczęśliwości wiecznej. Koran odkrywa tajemnicę stworzenia i podaje wiele racjonalnych argumentów na potwierdzenie Zmartwychwstania.
ARGUMENT TRZECI
Podobnie jak nie da się podawać w wątpliwość konieczności Zmartwychwstania, tak i Ten, który tego dokona, jest w stanie to uczynić. Posiada bowiem całkowitą władzę nad wszystkim. W odniesieniu do Jego Mocy i Władzy rzeczy najmniejsze i największe są takie same. On stwarza źródło z taką samą łatwością, jak kwiat. Jest tak potężny, że całe stworzenie: planety, gwiazdy, światy, cząsteczki i substancje, świadczy o Jego Mocy i Majestacie. Nikt zatem nie ma prawa wątpić, że będzie On w stanie wskrzesić zmarłych na Dzień Sądu. Jego Moc jest taka, że w każdym stuleciu powołuje do istnienia nowe środowisko. On odnawia co roku świat, a w rzeczy samej – codziennie stwarza nowy świat. Zawiesza wiele przemijających światów na nici czasu i tak oto mijają stulecia, lata i dni. Wszystko to w doskonałym celu. On czyni wszystkie te rzeczy i ukazuje doskonałość Swojej Mądrości oraz piękno Swojej sztuki, kiedy to ziemia odziewa się w szaty wiosny, jakby była jednym kwiatem, który On ozdobił setkami tysięcy zmartwychwstań. Skoro jest On w stanie to uczynić, to jakże można wątpić, że zdoła spowodować Zmartwychwstanie i zamienić ten świat na inny? (Odnośnie do bezgranicznych możliwości Boskiej Mocy, zob. 31:28 i przyp. 6).
ARGUMENT CZWARTY
Ustaliliśmy już, że istnieje konieczność Zmartwychwstania i że Ten, który wskrzesi zmarłych, jest w stanie tego dokonać. Cały świat jest „wystawiony” na Zmartwychwstanie i związane są z tym cztery kwestie:
Pierwsza: Jest możliwe, by ten świat doszedł do swego kresu.
Druga: Ten świat rzeczywiście dojdzie do swego kresu.
Trzecia: Istnieje dla świata doczesnego możliwość odbudowy w formie Tamtego Świata (Świata Wieczności).
Czwarta: Świat unicestwiony zostanie rzeczywiście wskrzeszony i odbudowany.
Kwestia pierwsza
Śmierć wszystkiego, co stworzone, jest możliwa. Jeśli coś podlega prawu rozwoju, to z pewnością będzie ewoluować ku swemu końcowi. Oznacza to, że jego okres życia jest ograniczony i został mu wyznaczony „naturalny” kres. Dlatego umrze. Skoro zaś ludzkość jako mikrokosmos poddana jest śmierci, to również cały wszechświat, który można traktować jako makro-człowieka, nie może uniknąć przemijania. Przeminie, a rankiem Ostatniego Dnia zostanie przywrócony do życia. Tak jak żyjące drzewo, stanowiące miniaturę wszechświata, nie jest w stanie uniknąć unicestwienia, tak samo przeminą „gałęzie stworzenia”, które wyrosły z „Drzewa Stworzenia”. Jeśli wszechświat nie zostanie zniszczony w wyniku jakiegoś katastrofalnego zdarzenia zewnętrznego, które może mieć miejsce z rozkazu Wiecznej Woli, to z pewnością nadejdzie dzień, przewidziany również przez naukę, kiedy ów makro-człowiek odczuje śmiertelne drgawki swego końca. Wyda gwałtowny krzyk, wydarzy się to, co opisał Koran:
Kiedy słońce zostanie zwinięte (i spowite ciemnością); kiedy gwiazdy spadną (tracąc swój blask); i kiedy góry zostaną wprawione w ruch (81:1-3).
Kiedy niebiosa zostaną rozszczepione; i gdy gwiazdy będą padać w bezładzie i zostaną rozproszone; i gdy morza się wzburzą (wylewając się poza swe granice, mieszając się ze sobą) (82:1-3).
Punkt subtelny, lecz ważny
Woda zamarza i traci swoją zasadniczą, płynną postać; lód zamienia się w wodę i traci swój zasadniczy, stały stan skupienia; zasada materii wzmacnia się kosztem swojej formy materialnej. Duch się osłabia, gdy ciało staje się masywniejsze, a ciało słabnie, gdy duch staje się światlejszy. Świat jest stopniowo uszlachetniany przez mechanizm życia i na korzyść życia wiecznego. Siła Stwórcza daje tchnienie życia solidnym, nieożywionym substancjom w efekcie zadziwiających działań i uszlachetnia ten masywny świat dla przyszłego świata za pomocą światła życia.
Prawda nie ginie nigdy, jak by nie była słaba. Kiedy prawda rozkwita i się rozszerza, to zawierająca ją forma słabnie i podlega uszlachetnieniu. Prawda duchowa, która stanowi zasadę rzeczy, jest odwrotnie proporcjonalna do mocy swojej formy, albo, innymi słowy, kiedy forma gęstnieje, to prawda słabnie, a kiedy forma słabnie, to prawda się wzmacnia. To prawo dotyczy wszystkich stworzeń, które się rozwijają i przekształcają. Z niniejszego argumentu wnosimy, że świat cielesny, który stanowi formę zawierającą wielką prawdę wszechświata, rozpadnie się na części na rozkaz Pełnego Majestatu Stwórcy, po czym zostanie w sposób wspaniały odbudowany.
Pewnego dnia doświadczy urzeczywistnienia prawdy wyrażonej w wersecie koranicznym (14:48): Tego Dnia, kiedy ziemia zostanie zamieniona na inną ziemię i podobnie niebiosa, oni wszyscy pojawią się przed Bogiem, Jedynym, Wszechpotężnym Zwycięzcą. Nie ma wątpliwości, że śmierć świata jest możliwa.
Kwestia druga
Świat z pewnością umrze. Na jego nieuniknioną śmierć wskazuje to, że mieszkańcy świata są stale zastępowani przez nowych – każdego dnia, roku i w każdej epoce. Zaproszeni na ten świat goście wkrótce się z nami żegnają, a za nimi postępują nowi. To fakt, który zaświadcza o przyszłej śmierci świata.
Jeśli chcielibyśmy sobie wyobrazić śmierć tego świata, jak ją przedstawiają odpowiednie wersety koraniczne, to spójrzmy, jak dokładnie i precyzyjnie zostały połączone ze sobą poszczególne części wszechświata. Spójrzmy, jak delikatnie i subtelnie zostały zorganizowane w system. Wskutek tego, jeśliby choć jedno pojedyncze ciało niebieskie otrzymało rozkaz: „Opuść swoją oś”, to cały wszechświat zostałby wrzucony w otchłań śmierci. Gwiazdy zderzałyby się ze sobą, planety zostałyby rozproszone, a przestrzeń kosmiczną wypełniłby dźwięk wybuchających sfer. Góry zostałyby puszczone w ruch, a ziemia – spłaszczona. To właśnie uczyni Wieczna Moc, by powołać do istnienia nowe życie, rozpraszając wszechświat i oddzielając pierwiastki Raju od pierwiastków Piekieł.
Kwestia trzecia
Wszechświat może zostać wskrzeszony po swojej śmierci, gdyż, po pierwsze, Boska Moc nie ma żadnych ułomności. Po drugie, istnieje wielka potrzeba owego zmartwychwstania, a poza tym, jest ono możliwe. Jeśli jest wielka konieczność zaistnienia czegoś i jeśli jest to możliwe, to należy uznać, że to się niechybnie wydarzy.
Kolejny ważny punkt
Dokładne zbadanie tego, co dzieje się we wszechświecie, pokaże w sposób jasny, że w jego obrębie istnieją dwa przeciwstawne pierwiastki, które się rozpowszechniły po całym uniwersum i się w nim zakorzeniły. W wyniku opozycji tych pierwiastków: dobra i zła, pożytku i szkody, doskonałości i ułomności, drogi prostej i zbłądzenia, wiary i niewiary, posłuszeństwa i buntu, lęku i miłości, dochodzi do ich ścierania się we wszechświecie. Wszechświat manifestuje się poprzez stały konflikt przeciwieństw, nieustanne następstwa i przekształcenia, niezbędne do wytworzenia pierwiastków nowego świata. Te przeciwstawne pierwiastki poprowadzą ostatecznie ku wieczności, ale w dwóch różnych kierunkach, materializujących się jako Raj i Piekło. Świat Wieczności będzie zbudowany z podstawowych pierwiastków tego przejściowego świata, a owe pierwiastki otrzymają wtedy trwałość. Raj i Piekło stanowią w rzeczywistości dwa przeciwstawne owoce, rosnące na gałęziach drzewa Stworzenia; są dwoma skutkami łańcucha stworzenia. Są dwoma cysternami, wypełnianymi dwoma strumieniami rzeczy i zdarzeń, i dwoma biegunami, ku którym falami przypływają istoty żywe. Są miejscami, gdzie manifestują się Boża Łaska i Boża Kara, i zostaną wypełnione swoimi szczególnymi mieszkańcami wtedy, gdy Boża Moc wstrząśnie gwałtownie wszechświatem.
Ludzie są tutaj poddawani próbie, by ich potencjał mógł się rozwinąć, a zdolności – objawić. To wyłonienie się zdolności powoduje pojawienie się we wszechświecie pokrewnych prawd. Innymi słowy, Piękne Imiona Pełnego Majestatu Twórcy objawiają swoje inskrypcje i sprawiają, że wszechświat staje się przesłaniem Tego, którego wszyscy stale proszą o pomoc. Także dzięki owej próbie podobne do diamentów zasady dusz subtelnych oddzielane są od przypominającej węgiel materii ludzi złych.
Dla jakich by subtelnych celów Bóg nie chciał dokonać aktu stwórczego (wiemy o niektórych z nich, a innych nie znamy), to chciał również zmiany i następstwa tego świata dla tych samych celów. Pomieszał przeciwieństwa i sprawił, że ścierają się ze sobą; ugniótł je jak ciasto i poddał wszechświat prawu następstwa i zasadzie doskonałości. Nadejdzie czas, gdy zakończy się próba, a Pióro Boskiego Przeznaczenia zapisze to, co ma zapisać. Boska Moc dokona swego dzieła, wszystkie stworzenia wypełnią swoje powinności i zostanie zasiane ziarno na polu życia wiecznego. Ziemia ukaże cuda Boskiej Mocy, a ten przejściowy świat umieści wszystkie wieczne sceny w ramach czasu, a wtedy wieczna Mądrość i Łaska Twórcy Pełnego Majestatu zażądają ogłoszenia wyników próby i wyjawienia prawdy o manifestacjach Pięknych Imion Boga oraz o przesłaniu, jakie zapisało Pióro Boskiego Przeznaczenia. Zażądają również odpłaty za powinności wykonane przez stworzenia i ukazania prawdy znaczeń wyrażonych słowami księgi wszechświata. I będą chciały, aby potencjał wydał swój owoc, a trybunał został ustanowiony i by zasłona przyczyn naturalnych została usunięta – a wtedy wszystko zostanie poddane bezpośrednio Boskiej Woli i Władzy. Owego Dnia Stwórca Pełen Majestatu zniszczy wszechświat, aby go uczynić wiecznym i oddzieli od siebie przeciwieństwa. To rozdzielenie przyniesie ze sobą pojawienie się Raju z całą jego krasą i chwałą, a także Piekła z całą jego okropnością. Ludzie Raju zostaną powitani słowami: Pokój wam! Pięknie postępowaliście i jesteście oczyszczeni (z cuchnących pozostałości grzechu, a także wyswobodzeni z wszelkiego cierpienia), wejdźcie przeto do (Raju), by zamieszkać (w nim na wieki)! (39:73), gdy tymczasem Ludzi Piekła oczekuje groźba: A wy, ludzie niewierzący i występni! Bądźcie tego Dnia oddzieleni! (36:59).
Wieczny i Mądry Pan obdaruje, poprzez Swoją doskonałą Moc, mieszkańców obu tych miejsc wiecznotrwałą i niezmienną egzystencją. Nigdy się nie zestarzeją ani też nie dojdzie do rozkładu ich ciał, albowiem nie będzie niczego takiego, co mogłoby prowadzić do rozkładu.
Kwestia czwarta
W poprzedniej Kwestii stwierdziliśmy, że ziemia może być po swojej śmierci wskrzeszona. Po jej unicestwieniu Ten, który stworzył nasz świat, stworzy go ponownie i będzie on jeszcze piękniejszy. Wtedy Bóg zamieni go w przestrzenie Tamtego Świata. Podobnie jak Szlachetny Koran, ze wszystkimi swymi wersetami zawierającymi tyle racjonalnych dowodów, także i inne Boskie Pisma jednogłośnie zgadzają się w tej kwestii; a Atrybuty Boga, należące do Jego Majestatu i do Jego Łaski, oraz wszystkie Jego Piękne Imiona są jasnymi wskazówkami nadejścia Zmartwychwstania. Prócz tego Bóg obiecał w swoich niebiańskich dekretach, które zsyłał Prorokom, że doprowadzi do Zmartwychwstania i Wielkiego Zgromadzenia (w Dniu Sądu). I z pewnością dotrzyma Swej obietnicy. To prawda niezaprzeczalna, co do której byli zgodni wszyscy Prorocy. Prorok Muhammad zaś, pokój z nim, w sposób szczególny potwierdzał tę prawdę mocą tysięcy swoich cudów, a podobnie czynili święci i zacni uczeni. Wreszcie, przepowiada ją sam wszechświat – wszystkimi dowodami naukowymi, jakie są w nim zawarte (z: The Words, „the 29th Word”; odnośnie do Zmartwychwstania, zob. również sura 15:85, przyp. 17).